Postanowienia wydawane w trakcie kontroli inspekcji pracy (PIP) nie podlegają zaskarżeniu do sądu administracyjnego.
Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił skargę firmy, która zaskarżyła do sądu postanowienie inspektora pracy dotyczące kontroli. Sąd kasacyjny uznał, że postanowienia wydawane w jej trakcie nie podlegają zaskarżeniu. Jak wyjaśniła sędzia NSA Barbara Adamiak, procedura sądowo administracyjna przewiduje m.in. skargę na określone postanowienia, ale muszą to być postanowienia wydawane w postępowaniu administracyjnym. A postępowanie kontrolne prowadzone przez inspekcję pracy takie nie jest.
– Ustawodawca nie przewidział skargi na ten rodzaj rozstrzygnięć – zauważyła sędzia Barbara Adamiak.
W praktyce oznacza to, że pracodawca, który kwestionuje postępowania inspektora pracy podczas kontroli w swojej firmie, ma zamkniętą drogę sądową.
Na inspektora pracy w trakcie kontroli poskarżyła się firma z Wybrzeża, która od ponad 20 lat zajmuje się kompletną obsługą transportu kontenerów w portach morskich. Spółka była niezadowolona z przebiegu kontroli przeprowadzonej u niej w 2009 roku. Zarzucała inspektorowi, że prowadzi kontrolę z naruszeniem przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Jej sprzeciw pozostał bez echa. Okręgowy inspektor pracy uznał, że kontrola ma być kontynuowana.
Firma wniosła skargę do sądu administracyjnego. Sąd I instancji ją oddalił. Uznał, że jej zarzuty mogłyby mieć znaczenie, gdyby wykazała konkretnie, że zła organizacja czynności kontrolnych miała istotny wpływ na wynik sprawy. Takie rozstrzygnięcie nie usatysfakcjonowało jednak inspektora pracy, bo uważał, że sąd nie powinien w ogóle się tą sprawą zajmować. Jego skarga kasacyjna okazała się skuteczna, bo NSA uchylił zaskarżony wyrok i odrzucił skargę spółki. Ta była zaskoczona takim obrotem sprawy.
– Spółka ma prawo do oceny prawidłowości działań organu kontroli i składania środków ochrony prawnej w toku postępowania – podkreśla jej przedstawiciel Wiktor Józefowicz.
Uważa, że przeprowadzając kontrolę, należy pamiętać również o poszanowaniu praw pracodawcy.
– To przedsiębiorca ponosi ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej i to dzięki jego inwencji i zaradności powstają miejsca pracy – dodaje.
Inspekcja pracy uważa, że pracodawcy są niepozbawieni możliwości reagowania na nadużycia ze strony kontrolujących.
– Nie mam informacji o tym, że brak kontroli sądowej w zakresie postanowień wydawanych w postępowaniu kontrolnym wpływał na obiektywizm tej kontroli – mówi Krzysztof Sudoł, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Lublinie.
Dodaje co prawda, że każde działanie urzędu o charakterze władczym powinno być możliwe do zweryfikowania. Jednak w ocenie Krzysztofa Sudoła pracodawcy mają taką możliwość. Zwraca uwagę, że na postanowienie inspektora pracy można złożyć zażalenie do okregowego inspektora pracy.
– Na przykład na terenie inspektoratu lubelskiego pracodawcy, którzy nie korzystają z prawa do zażalenia, piszą skargi do okręgowego inspektora pracy, a on ocenia zarzuty i ewentualnie podejmuje działania dyscyplinujące kontrolujących – wyjaśnia Krzysztof Sudoł.
Dodaje, że jeśli pracodawcy czują się dyskryminowani w tym zakresie, to należy zastanowić się nad zmianą tych przepisów.
Zwłaszcza że raczej nie ma co liczyć, iż NSA zmieni zdanie i dopuści możliwość zaskarżania poczynań inspektorów pracy. Analogiczne stanowisko NSA zaprezentował też w sporze dotyczącym utajnienia świadka. W ocenie NSA postanowienia inspektora pracy o zachowaniu w tajemnicy tożsamości osoby przesłuchiwanej w charakterze świadka także nie podlegają zaskarżeniu do sądu administracyjnego (por. postanowienie NSA z 12 sierpnia 2010 r., I OSK 315/10, niepublikowane). Postanowienie jest prawomocne.
Sygn. akt I OSK 1030/10.