Bez groźby utraty świadczenia osoby otrzymujące zasiłki i świadczenia przedemerytalne będą mogły dorobić 25 proc. średniej płacy. ZUS nie będzie sumował ich dochodu ze świadczeniem.
Poselski projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach przedemerytalnych przewiduje zmiany w sposobie rozliczania dodatkowych dochodów osób otrzymujących te świadczenia i zasiłki przedemertyalne. Anna Bańkowską, poseł sprawozdawcą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, przekonuje że te zmiany są konieczne bo obecne przepisy są złe.
– Dochodzi do sytuacji, że osoba dorabiająca więcej musi zwracać do ZUS niż zarobiła. ZUS, bowiem dolicza do przychodu z pracy wysokość świadczenia przedemerytalnego, którego wypłata została zawieszona z powodu ich osiągania – mówi poseł Anna Bańkowska.
Obecnie świadczenie emerytalne ulega zmniejszeniu lub zawieszeniu w przypadku osiągania dodatkowych przychodów, od których jest obowiązek opłacania składek na ubezpieczenie społeczne. Problem polega na tym, że wysokość świadczenia przedemerytalnego oraz przychody z pracy są sumowane. Ulega ono zmniejszeniu, jeżeli łączna kwota świadczenia przedemerytalnego i przychodu przekracza miesięcznie kwotę 50 proc. średniej pensji (obecnie 1472 zł). Jeśli natomiast kwota świadczenia i przychodu przekracza tzw. dopuszczalną kwotę przychodu (70 proc. płacy, tj. 2060,8 zł), świadczenie ulega zawieszeniu.
Posłowie chcą, aby świadczenie nie było już sumowane z przychodem. Ponadto, bez groźby jego utraty będzie można dorobić do 25 proc. średniej płacy (czyli ok. 850 zł). Jeśli natomiast przychód przekroczy ten pułap, ale nie będzie wyższy niż 70 proc. średniej płacy (2242,20 zł), świadczenie będzie zmniejszane. Po przekroczeniu tej kwoty zostanie zawieszone.
Taka zmiana spowoduje, że osoby je pobierające będą mogły więcej dorobić.
– Wysokość świadczeń jest niewysoka. Utrata dochodów szczególnie jest dotkliwa dla osób, które straciły pracę z powodu upadku zakładu pracy. A właśnie takie osoby należy zachęcać do podejmowania legalnego zatrudnienia – mówi Krystyna Dudzińska, dyrektor Miejskiego Urzędu Pracy w Olsztynie.
Także Janina Perkowska, kierownik z Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku, filii w Łapach, chwali nowe rozwiązania.
– Nie ulega wątpliwości, że zniesienie od dawna krytykowanego mechanizmu zawieszania świadczeń przedemerytalnych spowoduje, że takie osoby będą szukać pracy, nie obawiając się zabrania świadczenia przez ZUS – dodaje Janina Perkowska.
Ustawa wejdzie w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia.
150 tys. osób pobiera z ZUS zasiłki i świadczenia przedemerytalne
933 zł wynosi średnia wysokość świadczenia przedemerytalnego