Właściciele agencji pracy nie będą musieli przy jej rejestracji dostarczać dokumentów z gminnej ewidencji działalności, Krajowego Rejestru Sądowego czy o nadaniu NIP.
Marszałek województwa wpisuje agencję zatrudnienia do rejestru na podstawie złożonego przez nią wniosku zawierającego wiele danych. Agencja przy rejestracji musi potwierdzić ich prawdziwość odpowiednimi dokumentami. Ministerstwo Gospodarki chce, aby zamiast dokumentów wystarczyło oświadczenie właściciela lub przedstawiciela agencji. Miałby on jedynie złożyć oświadczenie, w którym poda numer NIP, numer w Krajowym Rejestrze Sądowym albo numer w ewidencji działalności gospodarczej oraz nazwę i adres organu ewidencyjnego.
Takie oświadczenie napisze pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Takie nowe rozwiązania znalazły się w projekcie ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców. Przyjął go już rząd, teraz znajduje się w Sejmie.
– Nasze stowarzyszenie zawsze było za zmniejszeniem biurokracji przy rejestracji agencji. Dlatego cieszymy się z tej nowej propozycji – mówi Monika Ulatowska ze Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.
W tym projekcie jest jeszcze jedna nowe rozwiązanie dotyczące rynku pracy. Odnosi się ono do bezrobotnych bez kwalifikacji zawodowych, którzy w ciągu 12 miesięcy od zarejestrowania w urzędzie pracy podjęli naukę w szkole ponadgimnazjalnej dla dorosłych albo studia niestacjonarne. Dyrektor urzędu może przyznać im na rok 742,10 zł stypendium. Także w kolejnych latach nauki mogą otrzymywać stypendium, jeśli dostarczą do urzędu zaświadczenie ze szkoły o kontynuowaniu nauki.
Projekt ustawy przewiduje, że dyrektor będzie mógł przyznać stypendium na podstawie oświadczenia bezrobotnego.
– Możemy sprawdzić telefonicznie, czy bezrobotny rzeczywiście nadal się uczy – mówi Ewelina Wójcik, koordynator Centrum Aktywizacji Zawodowej w Powiatowym Urzędzie Pracy w Grudziądzu.