Przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym upoważniające ministra nauki i szkolnictwa wyższego do wydania rozporządzenia, w którym określono konieczne minimum kadrowe uczelni, są zgodne z konstytucją - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny.

Trybunał rozpatrywał pytanie prawne złożone przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Do sądu tego wpłynęło odwołanie Wyższej Szkoły Umiejętności im. Stanisława Staszica w Kielcach, której minister nauki i szkolnictwa wyższego najpierw cofnął, a następnie zawiesił uprawnienie do prowadzenia studiów drugiego stopnia na kierunku filologia w zakresie filologia angielska. Sąd, który rozpatruje to odwołanie, zawiesił postępowanie do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał.

Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przepis ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który upoważnia ministra nauki i szkolnictwa wyższego do wydania rozporządzenia w sprawie warunków, jakie muszą spełniać uczelnie, aby prowadzić studia na określonym kierunku i poziomie kształcenia są za mało precyzyjne jeśli chodzi o wytyczne dotyczące minimum kadrowego - bezpośrednio w ustawie nie określono ich bowiem liczebnie. To właśnie kwestia minimum kadrowego była powodem decyzji ministra w sprawie kieleckiej uczelni. Stąd pytanie sądu w sprawie konstytucyjności upoważnienia ministra do wydania rozporządzenia.

Sąd pytał także Trybunał, czy zapisy rozporządzenia dotyczące minimum kadrowego wydane na podstawie upoważnienia ustawowego są zgodne z konstytucją.

Trybunał, który rozpatrywał sprawę w składzie 5-osobowym, nie podzielił wątpliwości sądu

Trybunał, który rozpatrywał sprawę w składzie 5-osobowym, nie podzielił wątpliwości sądu. Orzeczenie, które wydał było jednomyślne. Uznał przepisy ustawy oraz wydane z jej upoważnienia rozporządzenie za zgodne z konstytucją.

Uzasadniając orzeczenie sędzia sprawozdawca Marek Kotlinowski powiedział, że Trybunał nie dopatrzył się zastrzeżeń Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, iż zapisy upoważnienia ustawowego dotyczące minimum kadrowego pozwalają ministrowi nauki określać je w sposób dowolny. "To zarzut bezzasadny" - podkreślił.

Przypomniał, że wskazówki dotyczące zakresu i treści rozporządzenia nie muszą się znajdować tylko w samym upoważnieniu ustawowym do wydania rozporządzenia, ale także w innych zapisach tej samej ustawy. Jak mówił Kotlinowski, tak właśnie jest w przypadku ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym oraz przepisów upoważniających do wydania rozporządzenia i określenia w nim minimum kadrowego.

Przytoczone przez niego przepisy nakazują m.in. właściwy dobór kadry na uczelniach tak, aby mogły one spełniać powierzoną im misję kształcenia i prowadzenia badań. Przypomniał także, że ustawa zobowiązuje ministra do współdziałania z Radą Główną Szkolnictwa Wyższego, co ogranicza swobodę ministra przy wydawaniu przepisów.