Od stycznia 2011 r. lekarze Podstawowej Opieki Zdrowotnej będą przekazywać bardziej szczegółowe dane dotyczące niektórych świadczeń zdrowotnych - wynika z projektu zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, Jacka Paszkiewicza.

Jak powiedział PAP Andrzej Troszyński z NFZ, projekt zarządzenia jest konsekwencją rozporządzenia ministra zdrowia. Chodzi o gromadzenie i przechowywanie danych, które świadczeniodawcy są zobowiązani przekazywać Funduszowi.

"Zmiana dotyczy sposobu przekazywania danych dotyczących udzielonych świadczeń zdrowotnych. Do tej pory były to dane zbiorcze, od 1 stycznia 2011 r. świadczeniodawcy będą przekazywali dane z identyfikacją niektórych grup pacjentów, będzie to dotyczyło dzieci i młodzieży" - podkreślił Troszyński.

"Chodzi o wizyty domowe lekarzy i pielęgniarek oraz o obowiązkowe szczepienia. Świadczenia te stanowią 5 proc. z 1,35 mln świadczeń udzielanych w ramach podstawowej opieki zdrowotnej" - dodał.

Zmianę negatywnie ocenia Wielkopolskie Porozumienie Zielonogórskie (WPZ), zrzeszające lekarzy POZ. "Informacje te (dane, które mają być przekazywane do NFZ - PAP) nie służą w niczym ani pacjentowi, ani lekarzowi, a jedynie wydłużą procedurę przyjęć, a NFZ nie potrafi prawidłowo obsłużyć nawet tych danych które pobierane są dzisiaj" - zaznaczyła prezes WPZ Bożena Janicka w oświadczeniu przekazanym PAP.

"Ponadto będziemy musieli kolejny raz opłacić modyfikacje oprogramowania wykorzystywanego do sprawozdawczości i rozliczeń" - dodała.

Wicemnister zdrowia Marek Twardowski powiedział PAP, że obecnie lekarze prowadzą w tej sprawie rozmowy z NFZ. "Podzielam pogląd, że dodatkowa sprawozdawczość nie może odbywać się kosztem pacjentów. Dlatego pożądane byłoby, aby prowadzili ją pracownicy administracyjni. Konieczne są dodatkowe środki finansowe" - podkreślił wiceminister.

Twardowski dodał, że zmiana przepisów ws. sprawozdawczości jest niezbędna, ponieważ takie są wymogi i zalecenia UE.