O dopłaty do pensji pracowników zagrożonych zwolnieniem będzie mogła się ubiegać firma, która odnotowała co najmniej 15-proc. spadek obrotów.
Sejm przyjął senacką poprawkę do nowelizacji ustawy antykryzysowej, która ma ułatwić firmom korzystanie z subsydiów płacowych. Przedsiębiorstwo, które chce otrzymać taką pomoc, będzie musiało wykazać co najmniej 15-proc. spadek obrotów gospodarczych (sprzedaży) w ciągu trzech kolejnych miesięcy po 1 lipca 2008 r. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.
Obecnie firmy, które chcą otrzymać dopłaty do pensji, muszą wykazać co najmniej 25-proc. spadek obrotów. Wysoki próg ubiegania się o wsparcie spowodował, że przez ponad rok wydatkowano zaledwie około 2 proc. środków przeznaczonych na ten cel (16 mln zł z łącznej kwoty ponad 900 mln zł). Dlatego posłowie przyjęli nowelizację, która przewidywała obniżenie progu strat z 25 do 10 proc.
Zmianę noweli zaproponowali senatorowie. Ich zdaniem 10-proc. spadek obrotów to jeszcze nie kryzys, a jedynie zwykłe wahnięcie sprzedaży (zwłaszcza jeśli popyt na dane usługi jest sezonowy). Senat przyjął poprawkę, która przewidywała, że dopłaty do pensji będą przysługiwać przedsiębiorstwom, które odnotowały 15-proc. spadek sprzedaży. Posłowie ją poparli.
Zmiana ta ma uniemożliwić korzystanie z subsydiów płacowych firmom, które w rzeczywistości nie mają problemów ekonomicznych.
– Zmiana ta jest korzystna, ale spóźniona. Firmy, które odczuły skutki ubiegłorocznego spowolnienia gospodarczego, albo samodzielnie poradziły sobie z problemami, albo zakończyły działalność – mówi Piotr Rogowiecki, ekspert Pracodawców RP.