NFZ może się przygotowywać do przedłużania tegorocznych umów stacji pogotowia ratunkowego na przyszły rok. Do tej pory nie mógł, bo brakowało przepisów to umożliwiających.
Wraz z końcem tego roku w karetkach pogotowia ratunkowego nie mogliby pracować lekarze, którzy nie są specjalistami z zakresu m.in. anestezjologii i intensywnej terapii, chirurgii, chirurgii dziecięcej czy chorób wewnętrznych. Ponieważ ich brakuje, resort zdrowia wydłużył o dwa lata okres przejściowy, co oznacza, że do końca 2012 roku w karetach będą mogli, tak jak dotychczas, pracować lekarze wszystkich specjalności (np. dermatolog czy urolog).
Taką zmianę uchwalił na ostatnim posiedzeniu Sejm, przyjmując nowelizację ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM). Bez niej pod znakiem zapytania stawała kwestia udzielania świadczeń zdrowotnych przez stacje pogotowia ratunkowego na podstawie kontraktów z NFZ.
W tym roku bowiem większości z nich kończą się wieloletnie umowy z funduszem. Gdyby nie nowelizacja, traciłyby one ważność. Tak się jednak nie stanie, ponieważ nowela daje możliwość ich aneksowania.
– Jesteśmy do tego przygotowani – zapewnia Andrzej Troszyński z biura prasowego NFZ.
Te będą obowiązywać do końca lipca 2011 r. Po tej dacie NFZ i dysponenci zespołów ratowniczych podpiszą nowe umowy, które będą ważne aż na 5 lat. Ustawa trafi teraz do Senatu.