Coraz więcej kobiet w polskiej nauce robi doktoraty. Ale po urodzeniu dziecka porzucają one karierę naukową. Pieniądze z UE mają im pomóc w powrocie do pracy.
Zaledwie co piąta kobieta rozpoczynająca karierę naukową dochodzi do profesury. Badaczki odchodzą z nauki ze względu na trudne dla zdrowia warunki pracy naukowej. Kobieta, która otrzymała pieniądze na badania, jest zmuszona je przerwać w momencie, gdy zajdzie w ciążę. Na przykład w sytuacji, gdy niektóre odczynniki mogą być szkodliwe dla płodu.
– Brakuje mechanizmów, które pomogłyby kobietom w rozpoczęciu kariery naukowej lub umożliwiłyby jej kontynuację po urodzeniu dziecka – mówi Joanna Łojewska z Wydziału Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Ta tendencja jest zauważalna szczególnie w naukach ścisłych. Biorąc pod uwagę szybki rozwój technologiczny, nawet roczna przerwa w pracy znacznie utrudnia powrót do badań naukowych.
Aby to zmienić, Fundacja na rzecz Nauki Polskiej (FNP) prowadzi program „Pomost” adresowany do rodziców naukowców. Do końca 2015 roku fundacja przeznaczy ponad 25 mln na złotych na granty dla matek i ojców, którzy chcą po przerwie związanej z opieką nad dzieckiem wrócić do pracy badawczej.
– Jest to pierwszy tego typu program w Polsce, który pomaga rodzicom w godzeniu kariery naukowej z wychowaniem dzieci – wyjaśnia Danuta Pawlak z FNP.
W ramach tego programu kobiety w ciąży mogą też wnioskować o pieniądze na zatrudnienie asystenta, który będzie im pomagał w prowadzeniu prac badawczych w tym okresie.