Pracodawca, który zwolni nauczyciela niezgodnie z prawem, musi przywrócić go do pracy. Może tego uniknąć, jeśli wykaże, że był skonfliktowany z pracownikiem.
Dyrektor liceum na podstawie art. 20 ust. 1 pkt 2 Karty nauczyciela (KN) rozwiązał umowę z mianowanym pedagogiem historii. Argumentował to zmianą planu nauczania. Ten odwołał się do sądu I instancji, przed którym doszło do ugody. Dyrektor zobowiązał się przywrócić nauczyciela do pracy i zatrudnił go na trzy miesiące. Po tym okresie dyrektor ponownie rozwiązał stosunek pracy na podstawie art. 20 ust. 1 pkt 2 i ust. 5 KN. Jako przyczynę wskazał zmiany organizacyjne uniemożliwiające dalsze zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin.
Od wypowiedzenia pracownik odwołał się do sądu I instancji. Ten ustalił, że liczba oddziałów klasowych nie uległa zmianie ani liczba godzin historii, wiedzy o społeczeństwie oraz podstaw przedsiębiorczości, z których zajęcia prowadził zwolniony nauczyciel. Nie było też zmiany planów nauczania. W ocenie sądu dyrektor prowadził wadliwą politykę kadrową, bo zatrudnił kolejnego nauczyciela historii i wiedzy o społeczeństwie, a nie uwzględnił możliwości powrotu do pracy zwolnionego. Dodatkowo nieprawidłowy i całkowicie dowolny był także wybór nauczyciela do zwolnienia, gdyż inny pedagog był młodszy wiekiem i stażem oraz stopniem awansu. Sąd przywrócił więc nauczyciela do pracy i zasądził wynagrodzenie na czas pozostawania bez pracy (na podstawie art. 57 kodeksu pracy).
Od wyroku dyrektor szkoły odwołał się do sądu II instancji. Ten uznał, że podana zwolnionemu przyczyna wypowiedzenia, tj. zmiany organizacyjne w szkole, polegające na zmianie planu nauczania, była dostatecznie skonkretyzowana, ale pozorna. Dodał, że rozwiązanie stosunku pracy z nauczycielem mianowanym zostało uregulowane w sposób całościowy i wyczerpujący w KN. Z kolei nie zostały w niej określone konsekwencje zwolnienia nauczyciela z naruszeniem prawa. Sąd uznał więc, że jedynie na podstawie przepisów kodeksu pracy można skonstruować konsekwencje niezgodnego z prawem działania pracodawcy, które doprowadziło do rozwiązania nauczycielskiego stosunku pracy z mianowania. Sąd zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zamiast przywrócić nauczyciela do pracy przyznał mu odszkodowanie w kwocie 7,3 tys. zł.
Nauczyciel wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten wskazał, że zastosowanie art. 45 par. 2 k.p. o przyznaniu odszkodowania zamiast przywrócenia jest możliwe nawet bez wniosku pracodawcy. SN uznał jednak, że w tym przypadku odszkodowanie nie powinno być przyznane, bo w postępowaniu nie wykazano konfliktu nauczyciela z dyrektorem. SN uznał, że w pierwszej kolejności sąd powinien wcześniej poznać stanowisk stron o możliwości przyznania odszkodowania zamiast przywrócenia do pracy. A nie najpierw wyjaśniać i wykazywać, dlaczego uwzględnienie żądania przywrócenia do pracy jest niemożliwe lub niecelowe. Uchylił więc zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Sygn. akt II PK 6/10