Rząd chce, żeby samozatrudnieni mogli w pewnych sytuacjach podnosić kwalifikacje za pieniądze z Funduszu Pracy, korzystając m.in. ze szkoleń.
Rząd chce, aby osoby prowadzące działalność gospodarczą, które ją zawieszą albo rozpoczną po pewnym czasie po zarejestrowaniu w ewidencji, mogły uzyskać status bezrobotnego. Szczegółowe rozwiązania znalazły się w projekcie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, który jest już w Sejmie.

Przedsiębiorca jako bezrobotny

Osoby, które tylko formalnie prowadzą działalność gospodarczą, a w tym czasie nie osiągają dochodów, będą mogły rejestrować się jako bezrobotne. Będzie to możliwe w czasie, gdy działalność zawieszą. I wtedy, gdy przy składaniu wniosku o wpis do ewidencji działalności wskażą późniejszy termin jej rozpoczęcia. Do tego dnia będą mogły posiadać status bezrobotnego.
Samozatrudniony po zarejestrowaniu się w urzędzie pracy będzie aktywizowany zawodowo jak bezrobotny. Będzie mógł, jeśli spełni warunki określone w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, pobierać też zasiłek dla bezrobotnych. Ponadto za pieniądze z Funduszu Pracy skorzysta z różnych form aktywizacji przewidzianych w tej ustawie, m.in. ze szkoleń.
Jeśli dyrektor powiatowego urzędu pracy wyrazi zgodę na szkolenie zaproponowane przez bezrobotnego (samozatrudnionego), będzie mógł zapłacić za nie ok. 9,9 tys. zł (trzy średnie płace). Jeśli natomiast to urząd pracy skieruje go na szkolenie, wtedy poniesie pełne jego koszty, nawet jeśli okażą się wyższe niż ta kwota. W takim przypadku dyrektor ma też obowiązek sfinansowania z FP kosztów zakwaterowania i wyżywienia bezrobotnego, jeśli szkolenie jest poza miejscem jego zamieszkania. Jeśli to pracownik sam wybrał szkolenie, może otrzymać tylko częściowy zwrot kosztów.
Bezrobotny może też ubiegać się o ok. 13,2 tys. zł (cztery średnie płace) nieoprocentowanej pożyczki na swoje szkolenie. Musi ją spłacić maksymalnie w ciągu półtora roku. Może też otrzymać 9,9 tys. zł na studia podyplomowe.

Starsi biznesmeni

Dyrektor powiatowego urzędu pracy będzie też mógł zapłacić za szkolenia i studia podyplomowe osób prowadzących działalność gospodarczą, którzy ukończyli 45 lat. W tym czasie nie będą oni mieć prawa do stypendium szkoleniowego. Warunkiem ubiegania się przez nich o wsparcie finansowe na szkolenia jest zarejestrowanie się w urzędzie pracy, nie jako bezrobotni, ale jako osoby poszukujące pracy. Takie osoby nie będą więc musiały zawieszać działalności.

Korzystne zmiany

Eksperci są zgodni, że nowe możliwości finansowania z Funduszu Pracy rozwoju zawodowego samozatrudnionych są dobrym rozwiązaniem, szczególnie dla tych, którzy prowadzą działalność sezonową.
– Takim osobom dzięki zdobyciu nowych kwalifikacji łatwiej będzie przetrwać na rynku pracy, nawet gdy przestaną prowadzić firmę – mówi Zbigniew Żurek z Business Centre Club (BCC).
Dodaje, że osobom lepiej wyszkolonym, z większymi kompetencjami, będzie łatwiej zachować miejsca pracy.
Julian Zawistowski z Instytutu Badań Strukturalnych podkreśla, że bardzo ważne jest, aby oferta urzędu była trafiona w potrzeby osób podnoszących kwalifikacje. Jego zdaniem szkolenia czy studia podyplomowe najczęściej powinny być związane z prowadzoną działalnością. Ale nie zawsze. Czasami samozatrudnieni powinni, jego zdaniem, korzystać z nich z myślą o tym, że w przyszłości będą musieli się przekwalifikować. Wtedy gdy będą chcieli albo musieli robić coś innego, bo biznes im nie wyjdzie.