Pierwsze z pakietu ustaw zdrowotnych prawdopodobnie jeszcze przed wakacjami sejmowymi trafią do laski marszałkowskiej. Posłowie będą mogli zająć się nimi tuż po wakacjach - zapowiedziała w czwartek minister zdrowia Ewa Kopacz.

Ostatnie przed wakacjami posiedzenie Sejmu kończy się w piątek. Kolejne planowane jest w drugiej połowie września.

Jak zapowiedziała Kopacz, wszystkich ustaw reformujących polski system ochrony zdrowia będzie 12. W pierwszej kolejności do Sejmu trafi pięć - z tzw. pakietu farmaceutycznego. Przypomniała, że w ubiegłym tygodniu rząd przyjął także założenia do kolejnej ustawy - o tzw. umiejętnościach.

Przygotowane założenia mają na celu wprowadzenie możliwości świadczenia specjalistycznej opieki medycznej także na podstawie świadectw umiejętności, które mają być zdobywane znacznie szybciej niż specjalizacje. Jak mówiła szefowa resortu zdrowia, jeśli ustawa wejdzie w życie, łatwiejszy będzie dostęp pacjentów m.in. do laparoskopii, bronchoskopii czy gastroskopii.

Kopacz podkreśliła, że środki przeznaczane na leczenie szpitalne stanowią w Polsce już prawie połowę wydatkowanych kwot, podczas gdy w innych krajach europejskich kształtuje się to na poziomie 30 proc.

"W szpitalu powinno się leczyć przypadki najcięższe"

"W szpitalu powinno się leczyć przypadki najcięższe - te, które wymagają skomplikowanej diagnostyki, i takie, które wymagają hospitalizacji, czyli położenia pacjenta pod nadzorem lekarza i pielęgniarki. U nas, niestety, zbyt lekką ręką wypisujemy skierowania do szpitali, zapominając o tym, że równie dobrze pacjenta - bez stresu przebywania w szpitalu - możemy leczyć i diagnozować w ambulatorium i na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej" - oceniła. Jak dodała, dzięki temu możliwe byłoby "rozładowanie atmosfery długiego oczekiwania na łóżko szpitalne.

Pytana o to, czy w ustawach znajdzie się zapis o decentralizacji Narodowego Funduszu Zdrowia minister powiedziała, że w pakiecie znajdzie się ustawa o dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeniach zdrowotnych, a decentralizacja nastąpi w przyszłości. "Będziemy walczyć o to, aby z NFZ konkurowali inni ubezpieczyciele na rynku" - dodała.

W ustawach ma też znaleźć się zapis o przekształcaniu szpitali w spółki. Kopacz nie chciała mówić o szczegółach, zapowiedziała na przyszły tydzień konferencję prasową.

Nowe ustawy nie wprowadzą żadnych opłat czy dopłat

Minister zaznaczyła, że nowe ustawy nie wprowadzą żadnych opłat czy dopłat, które musiałby ponosić pacjent. "Polityka zmuszania pacjentów do dopłacania w Czechach odbiła się czkawką. Nie ograniczyło to popytu, a niekiedy koszty leczenia były większe, ponieważ ktoś, kto miał barierę finansową, żeby pójść do lekarza (...), czekał do ostatniej chwili i wtedy leczenie było bardziej skomplikowane, kiedy już trafiał do szpitala" - powiedziała. Jak dodała, wprowadzenie opłat nie jest możliwe także ze względu na konstytucyjne prawo równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych.

Kopacz podkreśliła, że ustawy, które znajdą się w pakiecie, będą sytuować pacjenta jako podmiot systemu ochrony zdrowia - "w dobrze zarządzanym szpitalu, przy skróconej kolejce, z większym niż w chwili obecnej dostępem do specjalisty i z dostępem do leków, które będą tańsze niż dotychczas.

Minister zdrowia jesienią ub.r. zapowiedziała przedstawienie drugiego pakietu ustaw zdrowotnych. Oprócz projektów dotyczących rynku farmaceutycznego, wprowadzających m.in. tzw. sztywne marże na leki refundowane, w pakiecie mają się znaleźć rozwiązania dot. lecznictwa szpitalnego i dostępu do świadczeń medycznych.

Pierwszy pakiet PO przedstawiła w 2008 r., jednak prezydent Lech Kaczyński zawetował kluczowe z ustaw: o zoz-ach, która wprowadzała obligatoryjne przekształcenia szpitali w spółki, o pracownikach zoz-ów oraz ustawę wprowadzającą reformę służby zdrowia. Podpisał natomiast trzy inne: o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, o akredytacji w ochronie zdrowia oraz o konsultantach w ochronie zdrowia.