Minister pracy Jolanta Fedak zaapelowała do pracodawców, by w okresie opałów skracali czas pracy swoim pracownikom. Z pewnością okaże się to korzystne dla przedsiębiorców, którzy będą mieli bardziej wydajnych pracowników, choć przez krótszy czas - przekonywała.

"Dłuższe przerwy w pracy, zapewnienie zimnej wody pracownikom - to obowiązki pracodawców wynikające z kodeksu pracy" - powiedziała Fedak na środowej konferencji prasowej. Przyznała, że przepisy dotyczące tej kwestii są nieprecyzyjne, ale zaznaczyła, że resort pracuje nad zmianami, które pozwolą jasno uregulować prawa i obowiązki pracodawców oraz pracowników w okresie, gdy np. warunki klimatyczne utrudniają normalne wykonywanie pracy.

"Uelastycznienie dobowego czasu pracy mogłoby być dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji, jak tegoroczne upały" - powiedziała Fedak.

Minister pracy podkreśliła, że już w temperaturze powyżej 25 stopni Celsjusza powinny być stosowane specjalne rozwiązania dla pracowników.

Zgodnie z kodeksem pracy oraz rozporządzeniem Rady Ministrów z 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów, jeżeli temperatura powietrza przekracza 28 stopni Celsjusza, pracodawca powinien nieodpłatnie zapewnić pracownikom zatrudnionym w pomieszczeniach zimne napoje. Osobom pracującym na otwartej przestrzeni napoje przysługują przy temperaturze 25 stopni.

Jeżeli ktoś pracuje na budowie czy przy pielęgnacji zieleni lub wykonuje inną "brudną" pracę, a nie ma stałego dostępu do bieżącej wody, wówczas pracodawca zobowiązany jest do zapewniania mu co najmniej 90 litrów wody dziennie, aby mógł się umyć.

Z przepisów wynika też, że pracodawca ma również obowiązek dbania o utrzymanie sprawności urządzeń wentylacyjnych lub klimatyzacyjnych na terenie zakładu. Musi też zainstalować rolety lub żaluzje, które pozwolą zasłonić okna.