System kształcenia kandydatów na żołnierzy zawodowych i doskonalenia kadry korpusu podoficerskiego czekają zmiany. Zgodnie z projektem rozporządzenia MON zamiast obecnych ośmiu szkół podoficerskich mają działać trzy.

Obecnie szkoły podoficerskie działają we Wrocławiu, Poznaniu, Zegrzu, Toruniu, Dęblinie, Koszalinie, Łodzi i Ustce.

Po zmianach, które miałyby zacząć obowiązywać z końcem tego roku na bazie dwóch szkół lotniczych (w Dęblinie i Koszalinie), stworzona zostałaby jedna Szkoła Podoficerska Sił Powietrznych w Dęblinie. Tak jak obecnie istnieć ma jedna szkoła podoficerska dla marynarzy - Szkoła Podoficerska Marynarki Wojennej w Ustce. W wojskach lądowych na bazie czterech szkół (we Wrocławiu, Poznaniu, Zegrzu i Toruniu) powstanie Szkoła Podoficerska Wojsk Lądowych w Poznaniu. Będzie ona miała filię w Zegrzu, gdzie uczyć mają się kandydaci na muzyków orkiestr wojskowych.

Przewidziano rozformowanie Szkoły Podoficerskiej Służb Medycznych w Łodzi. Kształcenie kandydatów na podoficerów w korpusie medycznym ma być - w myśl projektu - realizowane w Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych. Szkoła w Poznaniu zajmowałaby się także m.in. kształceniem kandydatów na podoficerów na potrzeby Żandarmerii Wojskowej.

Zgodnie z projektem, kandydaci na podoficerów Wojsk Specjalnych, byliby kształceni w jednostkach wojskowych według oddzielnej koncepcji opracowanej przez Dowództwo Wojsk Specjalnych i przechodzili miesięczne szkolenie w Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych.

Istotną zmianą - jak głosi uzasadnienie projektu - jest zmiana podległości wszystkich szkół podoficerskich, które mają być podporządkowane komendantom Centrów Szkolenia, a nie jak dotychczas dowódcom rodzajów Sił Zbrojnych i szefowi Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia. Konsekwencją nowych rozwiązań ma być m.in. ujednolicenie programów nauczania.

Według projektu z zadań szkoły podoficerskiej wyłączone zostanie prowadzenia kursów doskonalących, które będą realizowane w centrach szkolenia lub w niektórych jednostkach wojskowych. Szkoły podoficerskie mają natomiast kształcić kandydatów na potrzeby służby przygotowawczej Narodowych Sił Rezerwowych.

W uzasadnieniu podano, że zintegrowanie szkół i rozformowanie jednej z nich nie generuje wzrostu kosztów finansowych dla budżetu resortu obrony i budżetu państwa. Jak podano, po uwzględnieniu koniecznych nakładów na modernizację infrastruktury - szacownych na ok. 4 mln zł, oszczędności wynikające z funkcjonowania mniejszej liczby szkół wyniosą rocznie ok. 5 mln zł.