Z powodu braku założeń do przyszłorocznego budżetu oraz właściwej reprezentacji resortów pracy i finansów, KT nie porozumiała się ws. płacy minimalnej na 2011 r. Rząd proponuje, by wynosiła ona 1386 zł brutto; związki zawodowe, by było to 1500 zł.

Przedstawiciele rządu, pracodawców i związków zawodowych z zespołu budżetu i wynagrodzeń KT mieli we wtorek porozumieć się w sprawie płacy minimalnej na 2011 r. oraz ustalić kilkuletnią tzw. ścieżkę dojścia do minimalnego wynagrodzenia na poziomie 50 proc. przeciętnej płacy w sferze budżetowej. Według szacunków rządowych w 2011 r. ma ona wynosić ok. 3400 zł; obecnie jest to ponad 3200 zł.

Na posiedzeniu zespołu nie pojawili się jednak przedstawiciele ministerstw pracy oraz finansów będący jego członkami. Pracodawcy i związkowcy nie otrzymali też założeń do budżetu na 2011 r.

Jak podkreślał Henryk Nakonieczny z NSZZ "Solidarność", "w takiej sytuacji można jedynie porozmawiać, ale nie ma danych niezbędnych do negocjacji i zawarcia porozumienia".

Solidarność jest skłonna do ustępstw i ustalenia płacy minimalnej na 2011 r. na poziomie nieco niższym niż 1500 zł brutto

Przed posiedzeniem zespołu Nakonieczny mówił PAP, że Solidarność jest skłonna do ustępstw i ustalenia płacy minimalnej na 2011 r. na poziomie nieco niższym niż 1500 zł brutto. Podkreślał jednak, że związkowcy zgodzą się na to pod warunkiem, iż ustalona zostanie ścieżka dojścia do płacy minimalnej na poziomie 50 proc. średniego wynagrodzenia.

"Podpisanie porozumienia wprowadzającego zasadę, że minimalna płaca nie może być niższa niż 50 proc. płacy przeciętnej jest najważniejsze, więc także nasz związek jest gotowy pójść na pewne ustępstwa. Musimy jednak najpierw otrzymać propozycję rządową w tej sprawie" - powiedział Norbert Kusiak z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Również przedstawiciel Forum Związków Zawodowych Włodzimierz Sztern zgodził się na negocjacje w sprawie kwoty 1500 zł, zaproponowanej jednogłośnie przez wszystkie trzy związki zawodowe reprezentowane w KT na posiedzeniu plenarnym Komisji 24 czerwca.

Od wysokości płacy minimalnej zależą inne rodzaje świadczeń, kalkulowanych na jej podstawie

"Ponieważ rząd nie tylko nic nam nie zaproponował, ale nawet nie wysłał przedstawicieli, którzy mieliby prawo uczestniczyć w pracach zespołu, to nasza dobra wola nie miała tu żadnego znaczenia. Teraz wszystko wskazuje na to, że rząd przyjmie płacę minimalną na 2011 r. w kwocie, którą sam zaproponował - 1386 zł brutto, bez akceptacji strony związkowej" - powiedział Stern.

Pracodawcy uczestniczący w pracach zespołu nie wypowiadali się w sprawie płacy minimalnej. Przypomnieli jedynie, że z informacji zamieszczonej na stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynika, iż rząd proponuje płacę minimalną na 2011 r. na poziomie 1386 zł brutto. Oznacza to wzrost o 5,2 proc. w stosunku do 2010 r. Kwota ta stanowi 40,7 proc. prognozowanego przez MF przeciętnego wynagrodzenia w sferze budżetowej na 2011 r., czyli kwoty 3403 zł.

Wysokość minimalnej pensji publikowana jest w obwieszczeniu Prezesa Rady Ministrów. Zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, wynagrodzenie to jest negocjowane w KT i przyjmowane przez rząd. W razie braku porozumienia płaca minimalna przyjmowana jest kwocie ustalonej przez rząd.

Od wysokości płacy minimalnej zależą inne rodzaje świadczeń, kalkulowanych na jej podstawie. Jest to np. dodatek za pracę w porze nocnej, który wynosi 20 proc. stawki godzinowej, liczonej od wynagrodzenia minimalnego. Podwyżka płacy minimalnej jest istotna również dla osób rozpoczynających pracę, gdyż w pierwszym roku zatrudnienia ich wynagrodzenie musi stanowić co najmniej 80 proc. płacy minimalnej.