Maturzyści wciąż najczęściej wybierają prawo i zarządzanie. Coraz większą popularnością cieszą się dofinansowywane przez resort nauki tzw. kierunki zamawiane, ale niektóre uczelnie wciąż mają na nich wolne miejsca.
W tym tygodniu kończą się zapisy na studia w publicznych szkołach wyższych. Jak sprawdziliśmy, maturzyści najczęściej wybierają prawo, zarządzanie oraz finanse i rachunkowość.
– Taka sytuacja powtarza się od lat – mówi Anna Korzekwa z Uniwersytetu Warszawskiego.
Coraz więcej osób chce też studiować na siedemnastu kierunkach zamawianych, gdzie resort nauki wypłaca specjalne stypendia.
– Od kilku lat obserwujemy zwiększone zainteresowanie naukami technicznymi, obecnie mamy 28 proc. więcej rejestracji niż w roku ubiegłym – mówi Stefan Trzcieliński, prorektor ds. kształcenia Politechniki Poznańskiej.
Jeśli chodzi o kierunki zamawiane, to na tej uczelni ministerstwo w tym roku dofinansowało inżynierię materiałową. W efekcie o jedno miejsce ubiega się w tym roku 11 chętnych – o 6 więcej niż w roku ubiegłym.
Na Uniwersytecie Wrocławskim największym zainteresowaniem cieszą się prawo, dziennikarstwo i psychologia. Zaskakująco mało maturzystów chce natomiast studiować na kierunkach zamawianych. A najlepsi studenci np. fizyki i inżynierskiej fizyki technicznej mogą przez trzy lata otrzymywać 1 tys. zł stypendium miesięcznie.
– Na te kierunki mamy 115 kandydatów, a wolnych miejsc jest 210 – mówi Jacek Przygodzki z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Z kolei na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu maturzyści najchętniej wybierali kierunek lekarski, prawo, farmację oraz finanse i rachunkowość. Najczęściej wybieranym kierunkiem zamawianym jest chemia.
– Na chemię zarejestrowało się 400 osób – mówi Aleksander Anikowski, kierownik centrum promocji i informacji z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Dla porównania na pedagogice chce studiować prawie 700 osób i jest to ósmy pod względem popularności kierunek. Coraz częściej studia ścisłe wybierają maturzystki.