Kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział we wtorek, że jeśli wygra wybory, to powoła Forum Środowisk Wiejskich przy prezydencie. Opowiedział się też za utrzymaniem KRUS, ale - jak zastrzegł - trzeba sprawdzić, czy ten system jest szczelny.

Komorowski spotkał się z uczestnikami krajowego zjazdu Kółek i Organizacji Rolniczych w Warszawie. "Jeżeli wygram wybory prezydenckie, chciałbym bardzo powołać takie forum reprezentujące różne instytucje, organizacje zajmujące się problematyką wiejską - Forum Środowisk Wiejskich przy prezydencie Polski" - powiedział kandydat PO.

Jego zdaniem takie forum będzie mogło być miejscem prowadzenia dyskusji, dialogu i wypracowywania stanowisk, na podstawie których prezydent skuteczniej nakłaniałby rząd i parlament do realizacji konkretnych rozwiązań.

Kandydat PO opowiedział się za utrzymaniem systemu KRUS - Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego dla rolników, ale - jak zastrzegł - trzeba sprawdzić, czy jest on szczelny. "Nie znam ani jednego polityka, który by mówił, że należy zlikwidować KRUS, ale czym innym jest ocena jakości funkcjonowania KRUS w obecnym kształcie" - mówił Komorowski.

Odrębność systemu KRUS jest "efektem bardzo daleko idącego zróżnicowania poziomu zamożności i sytuacji rolników"

Jak podkreślił, odrębność systemu KRUS jest "efektem bardzo daleko idącego zróżnicowania poziomu zamożności i sytuacji rolników". "Każdy kto chce rozwiązywać problemy wsi polskiej na zasadach solidarności, także z uboższymi terenami, z ludźmi o gorszej kondycji fizycznej, musi stać na stanowisku, że odrębny system KRUS jest absolutnie konieczny do utrzymania" - mówił kandydat PO.

W jego ocenie, trzeba chronić odrębność systemu KRUS i adresować go do osób, które rzeczywiście żyją z zajęć rolniczych i nie są ludźmi bardzo zamożnymi.

Jak zaznaczył, musi być miejsce na refleksję, czy KRUS jest wystarczająco szczelny i "czy nie jest tak, że w sposób uproszczony mogą z niego korzystać osoby niewiele mające wspólnego z produkcją rolną". "Trzeba zadać sobie pytanie, do jakiego poziomu zamożności ten system powinien być adresowany, na pewno nie do ludzi najzamożniejszych, choćby żyli z zajęć czysto rolniczych" - przekonywał Komorowski.

Kandydat PO zapowiedział, że jako prezydent będzie dążył do utrzymania dopłat bezpośrednich dla rolników

Kandydat Platformy podkreślił też, że sprawa skutecznej akcji popowodziowej jest sprawą honoru państwa polskiego. "Państwo polskie robi gigantyczny wysiłek, nieporównywalny z żadnym innym rokiem, kiedy były powodzie - jeśli chodzi o pomoc w odbudowie po powodzi" - ocenił. Poinformował, że rząd przygotowuje rozwiązanie ustawowe, które ma wprowadzić "obligatoryjność ubezpieczeń" na terenach powodziowych, przy jednoczesnym dużym wysiłku państwa na rzecz sfinansowania tego systemu.

Kandydat PO zapowiedział także, że jako prezydent będzie dążył do utrzymania dopłat bezpośrednich dla rolników. Jego zdaniem pomysły likwidacji dopłat bezpośrednich są w interesie Wielkiej Brytanii, ale na pewno nie Polski, bo - jak podkreślił - dopłaty są w interesie polskiej wsi i jej modernizacji.

"Tak jak w tej chwili w ramach debaty wyborczej bronię dopłat dla polskich rolników, tak samo jako prezydent będę zabiegał o to, aby ten system korzystny dla rolnictwa polskiego na etapie jego wolnej, ale jednak dokonującej się w sposób istotny modernizacji, był zachowany" - oświadczył Komorowski.



"Polacy są narodem o bardzo mocnych korzeniach wiejskich bez względu na to, gdzie dzisiaj mieszkają"

Ocenił, że każdy kandydat powinien mówić o swoich poglądach na sprawy polskiej wsi. "To są istotne problemy, które państwo polskie musi rozwiązywać, jeśli chce być bardziej nowoczesne i jeśli chce być lepszym państwem. To są ważne problemy dla polskich obywateli" - podkreślił.

"Polacy są narodem o bardzo mocnych korzeniach wiejskich bez względu na to, gdzie dzisiaj mieszkają. My nie mamy takich bogatych tradycji mieszczańskich, jak Czesi czy Niemcy, u nas zawsze to było stosunkowo nieliczna część społeczeństwa. Wszyscy w jakiejś mierze w Polsce są ze wsi" - mówił Komorowski. Według niego, nasza kultura, obyczajowość, mentalność jest wyniesiona głównie z tradycji wiejskiej.

"Życzę panu zwycięstwa (w wyborach) i zachęcam do rozmowy z kółkami rolniczymi"

Kandydat PO zadeklarował, że zrobi wszystko, co będzie możliwe, aby państwo polskie doceniło 150 lat pracy kółek rolniczych. Zapewnił też, że jest zdeklarowanym zwolennikiem spółdzielczości wiejskiej.

Prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin powiedział na spotkaniu z Komorowskim, że przedstawicieli kółek chcieliby być tam, gdzie prezydent wymaga wsparcia w rozmowach o losie polskich rolników. Mówił też o tym, że trzeba pomóc rolnikom poszkodowanym w powodzi, by mogli powrócić do swoich zajęć i produkcji rolnej.

"Życzę panu zwycięstwa (w wyborach) i zachęcam do rozmowy z kółkami rolniczymi" - powiedział Serafin.