Pieniędzy na dofinansowania pensji niepełnosprawnych nie zabraknie, jeśli także małe firmy będą płacić na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Firma, która zatrudnia 40 pracowników, w tym żadnej osoby niepełnosprawnej, musi dokonywać z tego powodu wpłat na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Wystarczy jednak, że podzieli się formalnie na dwa mniejsze przedsiębiorstwa, które zatrudniają po 20 osób, i zostanie zwolniona z tego obowiązku. Co więcej, jeśli zatrudni choćby jedną osobę niepełnosprawną, będzie mogła uzyskać dofinansowanie do jej pensji z PFRON. Z płatnika funduszu stanie się jego beneficjentem.
Wszystko przez niekonsekwentne przepisy ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Zobowiązują one do wpłat na PFRON tylko te firmy, które zatrudniają co najmniej 25 osób (chyba że osiągną ustawowy wskaźnik 6 proc. zatrudnienia niepełnosprawnych). Mniejsze firmy nie muszą płacić na fundusz, choć podobnie jak duże przedsiębiorstwa mogą korzystać z dofinansowania do pensji niepełnosprawnych pracowników, które finansuje PFRON.
– Zdarza się, że firmy dzielą się lub obniżają minimalnie zatrudnienie, żeby nie płacić na fundusz – mówi Mieczysław Augustyn, senator PO, przewodniczący senackiej komisji rodziny i polityki społecznej.
Podkreśla, że warto zastanowić się nad rozszerzeniem grupy przedsiębiorstw, które muszą płacić na PFRON.
– Nie może być tak, że jedne firmy dokonują wpłat, a inne tylko korzystają z pomocy wypłacanej przez fundusz – dodaje.
Zmiany w zasadach finansowania pomocy z PFRON są konieczne, bo z powodu znacznego wzrostu zatrudnienia niepełnosprawnych w ciągu ostatniego roku funduszowi może zabraknąć środków na realizację zadań. Coraz mniej firm jest bowiem zobowiązanych do wpłat na PFRON, a coraz więcej korzysta z dofinansowania do pensji (których wysokość w ostatnim roku też wyraźnie wzrosła). Zdaniem Wojciecha Skiby, prezesa PFRON, już w końcu tego roku fundusz może potrzebować dodatkowych 185 mln zł.
Zdaniem ekspertów obecne przepisy dotyczące wpłat na fundusz nie uwzględniają zmian, jakie zachodzą na rynku pracy.
– Coraz więcej osób pracuje w małych, młodych firmach, a coraz mniej w dużych zakładach. Tymczasem tylko te drugie są zobowiązane do wpłat na PFRON – mówi Marcin Bartczak z Fundacji Pro Equus, działającej m.in. na rzecz osób niepełnosprawnych.
– Limit zatrudnienia, który zwalania z wpłat na PFRON, powinien być obniżony z 25 do 15 – 20 osób – mówi Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnospranwych.
Jego zdaniem z wpłat na PFRON powinny być jednak zwolnione małe firmy, które nie osiągają zysków.
– Można rozważać, czy na fundusz nie powinny składać się firmy zatrudniajace 10 – 25 pracowników. Mniejsze nadal powinny być zwolnione z tego obowiązku – mówi Stanisław Szwed, poseł PiS, wiceprzewodniczący sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny.
Podkreśla, że mniejsze firmy (zatrudniające od 10 do 25 proc.) powinny dokonywać wpłat na łagodniejszych zasadach. Nie muszą być zobowiazane do osiągania 6 proc. wskaźnika zatrudnienia niepełnosprawnych.
2 tys. zł nawet tyle może wynieść dofinansowanie niepełnosprawnych