Wybór studiów podyplomowych jest na ogół podyktowany chęcią zdobycia praktycznych umiejętności, które wzmocnią pozycję absolwenta na rynku pracy. Uczelnie podejmują współpracę z firmami.

Poszerzeniem wiedzy i rozwojem umiejętności są zainteresowani przede wszystkim ludzie młodzi. Wśród osób przed trzydziestym rokiem życia chętnych do nauki jest aż 80 proc. - wynika z badania potrzeb szkoleniowych polskiego społeczeństwa przeprowadzonych przez Ipsos. Jednak wśród każdej z grup wiekowych obserwuje się znaczący wzrost w stosunku do wyników badań z lat ubiegłych, co pozwala przewidywać większe zainteresowanie edukacją w nadchodzących latach. Popyt na edukację zbiegnie się więc ze wzrostem podaży, która będzie efektem transferu znacznych środków unijnych na realizację Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.
Firmy na uczelniach
Przedsiębiorstwa, myśląc o przyszłości swojej i lokalnego rynku, włączają się w rozwój edukacji w danym mieście czy regionie. Występują z propozycjami uzupełniania programów o tematy ważne z punktu widzenia lokalnego biznesu. Decydują się na udzielenie wsparcia miejscowym szkołom i wybranym kierunkom studiów. Organizują szkolenia i konferencje, sponsorują wydarzenia naukowe, współfinansują tworzenie nowych specjalizacji, zwłaszcza takich, które dostarczą specjalistów brakujących na lokalnym rynku pracy.
- Zależy nam na tym, by studenci z naszego regionu uzyskali dobre, specjalistyczne przygotowanie i w przyszłości przyczyniali się do rozwoju lokalnego rynku. Gdy organizujemy konferencje połączone z warsztatami, to chcemy przekazać studentom praktyczne doświadczenia, które pozwolą im uzupełnić wiedzę teoretyczną - tak Krzysztof Witkowski, prezes firmy deweloperskiej Faktoria, tłumaczy zaangażowanie tej firmy w działalność Politechniki Łódzkiej.
Inicjatywy biznesmenów są chętnie wspierane także przez lokalne władze.
Motywy zaangażowania
Przedstawiciele firm coraz częściej występują na uczelniach w roli ekspertów - praktyków.
- Prowadzimy warsztaty dla studentów, doradzamy, omawiamy studia przypadku z historii firmy. Za każdym razem mamy komplet chętnych, a studenci bardzo chwalą te zajęcia - mówi Magdalena Bruzik z działu HR Gillette Poland i przyznaje, że współpraca z uczelniami pozwala firmie uzupełniać braki kadrowe pracownikami pochodzącymi z tego środowiska.
- Zależy nam, by zachęcać studentów do planowania ich przyszłości zawodowej. Pojawiamy się na tych zajęciach, na których najłatwiej nawiązać z nimi kontakt - mówi Magdalena Pieprzowska ze Start People.
Przedsiębiorcy są zainteresowani przygotowaniem dobrze wykształconych kadr.
- Staramy się być obecni wszędzie tam, gdzie kształci się nowych specjalistów naszej branży. Lepsza edukacja to lepsza przyszłość dla public relations w Polsce. Dlatego merytorycznie i swoim patronatem wspieramy najlepsze kierunki studiów, szkolenia, kursy i konferencje tematyczne na uczelniach - mówi Sebastian Łuczak, prezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.
Studia i badania
Odpłatne studia podyplomowe to dla uczelni i ich pracowników istotne źródło przychodów. Jesienią szkoły wyższe zaproponowały ok. 5,6 tys. kierunków takiej edukacji (sama Szkoła Główna Handlowa ponad 100). Zainteresowani mają większy wybór. Jednak imponująca ilość ofert idzie w parze z bardzo zróżnicowaną jakością poszczególnych studiów. Im większe zaangażowanie pracowników uczelni w realizację programów edukacyjnych, tym mniejsza ich zdolność do badań i pogłębiania specjalizacji. Latem z inicjatywy rządu weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych (Dz.U. nr 134, poz. 934). Nowe przepisy ograniczają aktywność edukacyjną takich ośrodków. Jednostki badawczo-rozwojowe nie mogą już organizować studiów podyplomowych, a ich pracownikom przepisy zabraniają podejmowania dodatkowego zatrudnienia, np. zajęć ze studentami, bez zgody dyrektora. W zamian ustawa pozwala takim centrom prowadzić działalność gospodarczą.
- Intencją ustawodawcy jest to, by pracownicy jednostek badawczo-rozwojowych skupili się na działalności naukowej powiązanej z potrzebami gospodarki - tłumaczy prof. Krzysztof Kurzydłowski z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
KRZYSZTOF POLAK
OPINIA
MAGDALENA GUILLET
prezes Cegos Polska, wiceprezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych
Na uczelniach wciąż funkcjonuje system wykładowo-akademicki i ciągle można mówić o tzw. produkcji absolwentów. Jednak ta sytuacja się zmienia. Dzisiejsi absolwenci kończąc studia są lepiej przygotowani do wejścia na rynek pracy, bo najczęściej mają już za sobą istotne doświadczenia w pracy. Zmienia się też charakter samych studiów. Coraz więcej w nich praktyki. Zwłaszcza studia podyplomowe są ukierunkowane na zdobycie wiedzy praktycznej. Pogłębia się związek uczelni z rynkiem i przedsiębiorstwami. W rezultacie staże w firmach stają się czymś zwyczajnym, co towarzyszy zdobywaniu wiedzy. Wola uczelni zaznajamiania studentów z praktyką gospodarczą staje się dziś widoczną i silną tendencją. Sprzyja jej zainteresowanie samych przedsiębiorstw kontaktem ze środowiskiem akademickim.
Potrzeby szkoleniowe / DGP
Magdalena Guillet, prezes Cegos Polska, wiceprezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych / DGP