Pracownik socjalny, aby zapewnić bezpieczeństwo dziecku, będzie mógł odebrać je rodzicom w sytuacji zagrożenia jego życia lub zdrowia, jeżeli zdarzenie to jest spowodowane przemocą w rodzinie.
Na ostatnim posiedzeniu senatorowie głosowali nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która została uchwalona przez Sejm 6 maja. Najważniejsza z przyjętych przez Senat poprawek dotyczy wprowadzenia nowego artykułu do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który zakazuje rodzicom i opiekunom dziecka stosowania kar cielesnych, zadawania cierpień psychicznych i innych form poniżania dziecka. Senatorowie uchwalili poprawkę, która wykreśla z tego artykułu część odnoszącą się do przemocy psychicznej. Tak sformułowany przepis budził wątpliwości interpretacyjne.
Senatorowie poparli też poprawkę zgłoszoną przez senatora Mieczysława Augustyna z PO, przewodniczącego komisji rodziny i polityki społecznej. Doprecyzowuje ona, że pracownik socjalny będzie mógł odebrać dziecko rodzicom w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka w związku z przemocą w rodzinie.
– Tak sformułowany przepis jednoznacznie będzie zapobiegać oskarżeniom tych krytyków ustawy, którzy sugerowali, że w każdej sytuacji pracownik socjalny będzie mógł interweniować w rodzinie i odbierać dziecko – mówi Mieczysław Augustyn.
Pozostałe poprawki przyjęte przez senatorów zakładają głównie redakcyjne zmiany do tekstu nowelizacji. W głosowaniu przepadły wnioski mniejszości, które proponowały odrzucenie ustawy w całości oraz wykreślały z niej przepisy dotyczące tworzenia gminnych zespołów interdyscyplinarnych zajmujących się przypadkami przemocy w rodzinie.
Ustawa trafi teraz ponownie do Sejmu, ma wejść w życie 1 lipca. Nowelizacja wprowadza ważne zmiany, które mają zapewnić lepszą ochronę ofiar przemocy. Między innymi możliwość uzyskania bezpłatnej obdukcji od lekarza pierwszego kontaktu oraz wydanie sprawcy przemocy już na etapie postępowania prokuratorskiego co najmniej trzymiesięcznego nakazu eksmisji z wspólnie zajmowanego mieszkania z ofiarami przemocy.