1 mln płatników składek korzysta już z bezpiecznego e-podpisu, wysyłając dokumenty do ZUS. Od 17 czerwca ubezpieczeni na platformie ePUAP będą mogli założyć tzw. zaufany profil. Rząd zapowiada, że darmowy profil będzie zastępował podpis kwalifikowany.
– Zaufany profil będzie bezpłatną alternatywą dla bezpiecznego e-podpisu – przekonuje Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA).
Nowe rozwiązanie wprowadza ustawa z 12 lutego 2010 r. o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 40, poz. 230), która wchodzi w życie 17 czerwca. Miała ona ułatwić firmom i osobom fizycznym kontakty z ZUS przez internet.
Tak się jednak póki co nie stanie. Nie zmieniono bowiem ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i w efekcie firmy wciąż będą musiały korzystać z płatnego e-podpisu.

ZUS przyzna profil

Tak zwany zaufany profil będzie można założyć bezpłatnie, używając własnego komputera na rządowej platformie informatycznej e-PUAP. Będzie działał na podobnych zasadach jak konto w banku elektronicznym.
– Korzystanie z profilu będzie wymagać jednej wizyty w wybranym urzędzie, np. w ZUS. Urzędnik potwierdzi wtedy tożsamość osoby – wyjaśnia Małgorzata Woźniak.
Według Wojciecha Andrusiewicza z Centrali ZUS osoby fizyczne będą mogły potwierdzać zaufany profil w trzech dużych oddziałach zlokalizowanych w miastach wojewódzkich. Ich adresy wkrótce zostaną podane. Dopiero po sprawdzeniu zainteresowania klientów nowym rozwiązaniem, kolejne punkty potwierdzenia powstaną w pozostałych 40 oddziałach. Później także w kolejnych.



Dokumenty przez internet

Od prawie dwóch lat płatnicy składek zatrudniający co najmniej pięciu pracowników w kontaktach z ZUS muszą korzystać z bezpiecznego e-podpisu. Początkowo firmy protestowały przeciwko nakładaniu na nie nowego obowiązku, jakim był jego zakup. Głównym powodem była wysoka cena, sięgająca 500 zł. Obecnie płacą za nowy zestaw około 200 zł i raz w roku za odnowienie podpisu około 100 zł. To powoduje, że nie są już tak krytyczne wobec nowego obowiązku.
– Od dwóch lat korzystamy z elektronicznego podpisu, który gwarantuje bezpieczeństwo danych. I taka forma nam odpowiada – mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
Natomiast mniejsze firmy zazwyczaj zlecają kontakty z urzędami biurom rachunkowym.
– Takie rozwiązanie gwarantuje małym firmom, że w zamian za niewielki ryczałt nie muszą przejmować się rozliczeniami z ZUS i urzędami skarbowymi. Nie muszą kupować bezpiecznych e-podpisów – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert ubezpieczeniowy PKPP Lewiatan, członek Rady Nadzorczej ZUS.

Profil kontra podpis

Rząd wyjaśnia, że wchodzące za trzy tygodnie nowe rozwiązania powinny upowszechnić kontakty firm i obywateli z urzędami przez internet.
- Jeśli urząd zintegruje swój system informatyczny z platformą ePUAP, to obywatel będzie mógł przesyłać dokumenty w postaci elektronicznej bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z zakupem bezpiecznego e-podpisu – mówi Małgorzata Woźniak.
Z zaufanego profilu nie skorzystają jednak na razie płatnicy składek. Centrala ZUS wyjaśnia, że art. 47a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przesądza, że nie można korzystać z zaufanego profilu do podpisywania dokumentów ubezpieczeniowych. Na razie więc nowe rozwiązanie będzie ograniczone do przesyłania druków udostępnionych na ePUAP (patrz infografika).
W efekcie firmy niewiele zyskają na nowych rozwiązaniach. Równie mgliste są zapowiedzi dotyczące ubezpieczonych. Wprawdzie ZUS deklarował, że zaufany profil umożliwi np. sprawdzanie stanu kont emerytalnych, ale na razie zostało to odłożone w czasie.
– Zaufany profil nie będzie żadną konkurencją dla bezpiecznego e-podpisu. Obie formy kontaktów obywateli i firm będą istnieć równolegle, gdyż te produkty skierowane są do różnych odbiorców – mówi Adam Dąbrowski z firmy Unizeto Technologies ze Szczecina, jednej z trzech firm mających uprawnienia wydawania kwalifikowanego e-podpisu.