Wiele szkół językowych zapewnia elastyczny, dostosowany do potrzeb tryb szkolenia. Specjalne programy tworzone są dla osób mających szczególne wymagania.

Na rynku kursów językowych coraz większą popularność zdobywają zajęcia indywidualne. To dlatego, że osoby, którym znajomość języków jest bardzo potrzebna, nie mogą sobie pozwolić na naukę ciągnącą się latami. Liczy się szybki efekt.
- Programy najbardziej intensywne są z reguły wybierane przez menedżerów - mówi Grażyna Słowikowska, prezes Berlitz Polska.
Zainteresowani szybkim nauczeniem się obcego języka pytają o to, ile czasu potrzeba, by opanować obcy język, nauczyć się konwersacji i poznać specjalistyczne sformułowania potrzebne w biznesie. Szkoły językowe odpowiadają, że wystarczy kilka tygodni. Taka odpowiedź może wydawać się jedynie chwytem marketingowym. A jednak wielu szkołom to się udaje.
Całkowite zanurzenie
Berlitz proponuje niecierpliwym kurs Total Immersion.
- To program językowy dla tych, którzy potrzebują błyskawicznych efektów, są pod presją czasu i lubią wyzwania. Jednocześnie cenią najwyższą jakość, a także komfort - mówi Grażyna Słowikowska.
Program został tak opracowany, by maksymalnie wykorzystać możliwości kursantów do nauki. Jest efektem współpracy Berlitz z wydziałem psychologii kanadyjskiego Uniwersytetu McGill. Ten intensywny (12 lekcji dziennie od godz. 8 do 17, w tym lekcja podczas obiadu) trening językowy prowadzi zespół instruktorów, którzy zmieniają się co kilka lekcji, by utrzymać bardzo dynamiczne tempo zajęć. Zapewniają oni uczącemu się stały kontakt z językiem podczas lekcji, przerw i posiłków. Jeden moduł trwa tydzień i pozwala na podniesienie umiejętności językowych o jeden poziom.
Poza salą szkoleń
Kursy intensywne dlatego cieszą się zainteresowaniem, bo ich uczestnicy cierpią na brak czasu. Jeżeli znajdują tydzień lub kilka tygodni na naukę języka, to okazuje się, że jest to czas urlopu. Szkoły językowe, wychodząc naprzeciw potrzebom takich osób, proponują kursy w trakcie rejsu żeglarskiego, górskiej wspinaczki czy sesji golfa.
- Propozycja intensywnej nauki podczas zimowego czy letniego urlopu nie jest niczym nowym - zapewnia Agnieszka Schramm-Newth, dyrektor w Equals Full English Services.
Taka metoda nauki wymaga zarówno od trenera, jak i od uczącego się, dużej motywacji i samodyscypliny. Jej zaletą jest to, że pozwala uczyć się języka w warunkach naturalnych, różnych od metod konwencjonalnych, ale przez to może być bardziej skuteczna.
Nawet najlepiej zorganizowane szkolenie w Polsce nie przyniesie, zdaniem Agnieszki Schramm-Newth, tak dobrych efektów jak intensywne szkolenie za granicą. Coraz więcej przedstawicieli firm decyduje się na dłuższy, szkoleniowy pobyt poza krajem.
Wracają zadowoleni i zdolni do posługiwania się językiem obcym. Centra językowe za granicą dobrze znają realia biznesu i możliwości ludzi biznesu; wiedzą, jak skutecznie ich uczyć.
Nauka na odległość
Dla osób dużo podróżujących, skazanych na nieregularny tryb pracy, niektóre szkoły proponują naukę przez internet, czyli możliwą niezależnie od miejsca, w którym znajduje się student. Dla realizacji szkolenia wystarcza tu komputer i szybkie łącze internetowe. Możliwe są kursy synchroniczne, w których trener spotyka się ze studentem przez internet w tym samym czasie lub asynchroniczne, gdy kontakt ma miejsce po samodzielnym przerobieniu z góry przygotowanego materiału.
- Efektywność e-nauki zależy od zastosowanego algorytmu powtórek, gdyż do trwałego zapamiętania nowej porcji wiedzy konieczne jest kilkakrotne jej powtórzenie. Dobry algorytm pozwala dopasować porcje przerabianego materiału do potrzeb i możliwości uczącego się - podkreśla Arkadiusz Czapliński, specjalista ds. e-szkoleń językowych.
PAWEŁ SZARUGA