W tym roku może zabraknąć 185 mln zł na dofinansowanie pensji niepełnosprawnych. Rośnie liczba niepełnosprawnych pracowników, więc mniej firm płaci kary do PFRON. Rząd może zwiększyć pulę pieniędzy na dopłaty do pensji lub obniżyć ich wysokość.
Już na przełomie 2010 i 2011 r. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) może nie mieć środków na dofinansowanie zatrudnienia niepełnosprawnych. Konieczne jest podwyższenie dotacji budżetowej do PFRON, albo obniżenie obecnej wysokości pomocy dla pracodawców. Zgadza się z tym rząd, prezes PFRON oraz organizacje pracodawców.
– Stoimy przed możliwością zachwiania płynności finansowej funduszu. Musimy szybko zmienić przepisy, które przyniosą oszczędności w sposób jak najmniej bolesny dla firm i samych niepełnosprawnych – uważa Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.

Błąd systemowy

PFRON może mieć kłopoty finansowe, bo sam system pomocy na zatrudnienie osób niepełnosprawnych jest wadliwy. Głównym przychodem funduszu są wpłaty od pracodawców, którzy nie zatrudniają odpowiedniej liczby niepełnosprawnych pracowników (co najmniej 6 proc. załogi). Ze środków tych finansowe są zadania, które realizuje PFRON, w tym przede wszystkim dofinansowania do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników. Zatem im więcej firm zatrudnia niepełnosprawnych, tym więcej fundusz wydaje na dofinansowanie ich pensji. Jednocześnie otrzymuje coraz mniej pieniędzy od pracodawców, bo zaczynają oni spełniać ustawowy wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych i nie muszą dokonywać już wpłat na PFRON (albo dokonują wpłat niższych). PFRON nie ma więc z czego finansować dopłat do pensji.
– Gdy wzrosła liczba pracujących niepełnosprawnych, mechanizm ten wyraźnie pokazuje swoje ograniczenia – zwrócił uwagę Mieczysław Augustyn, senator, przewodniczący senackiej komisji rodziny i polityki społecznej.
W ubiegłym roku dotowane zatrudnienie niepełnosprawnych wzrosło aż o 43 tys., czyli o ponad 21 proc. Tylko w ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku przybyło kolejnych 6 tys. miejsc pracy dofinansowanych ze środków funduszu.



– Jednocześnie w ciągu ostatnich dwóch lat liczba firm, które dokonują wpłat na PFRON z tytułu niezatrudniania niepełnosprawnych, zmniejszyła się o 12 proc. – wskazuje Wojciech Skiba, prezes PFRON.
To wystarczyło do zachwiania płynności finansowej PFRON. Zwłaszcza że w 2009 r. po zmianie przepisów średnia wysokość dofinansowania wzrosła o około 13 proc. W międzyczasie firmy przeżyły ubiegłoroczne spowolnienie gospodarcze. Część redukowała zatrudnienie osób pełnosprawnych, a przez to dokonywała mniejszych wpłat na PFRON. Zdarza się też, że niektóre firmy dzielą się na mniejsze, tylko po to, by uzyskać zwolnienie z takich wpłat (firmy zatrudniające mniej niż 25 osób są zwolnione z tego obowiązku).

Czas na zmiany

Zdaniem pracodawców w tak trudnej sytuacji rząd powinien zwiększyć dotację budżetową dla PFRON. Możliwe jednak, że konieczne będzie ograniczenie obecnych wydatków na zadania związane z rehabilitacją, w tym pomoc, jaką fundusz wypłaca pracodawcom zatrudniającym niepełnosprawnych. Rząd musi przede wszystkim zdecydować, jaka będzie wysokość dofinansowania pensji niepełnosprawnych zatrudnionych na otwartym i chronionym rynku pracy w przyszłym roku. Jeśli nie zmieni przepisów od 2011 r., firmy z otwartego rynku pracy będą otrzymywać taką samą pomoc jak zakłady pracy chronionej (czyli wyższą). Możliwe też, że nieznacznie zostanie obniżone dofinansowanie do zatrudnienia osób z lekkim stopniem niepełnosprawności.
500 mln zł – może zabraknąć w 2011 r. na pomoc dla niepełnosprawnych