■ Dlaczego lekarze rodzinni nie chcą podpisywać kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2008 rok?
- Z kilku powodów. Przede wszystkim, prezes NFZ zmienił warunki kontraktowania i są one niekorzystne dla naszych pacjentów. Chodzi m.in. o zawężenie zakresu świadczeń, jakie pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) będą mogły wykonywać pacjentom. To oznacza, że do ich obowiązków będzie należało m.in. robienie tylko bilansów zdrowia, wizyty patronażowe do szóstego tygodnia po urodzeniu dziecka i powyżej drugiego miesiąca życia. Świadczenia takie, jak np. wykonywanie zastrzyków, zmiana opatrunków, wizyty domowe mają zostać przekazane pielęgniarkom środowiskowym. Taki podział będzie niekorzystny dla pacjentów.
Najważniejsze dla nas jest jednak to, że NFZ zmusza świadczeniodawców do kupowania komercyjnych programów komputerowych. Od 1 stycznia 2008 r. nie będziemy mieli bowiem możliwości korzystania z bezpłatnej aplikacji oferowanej do tej pory przez Fundusz.
■ Czyli musicie sami zakupić nowe oprogramowanie?
- Tak. Ono nie jestem nam potrzebne do wykonywania usług zdrowotnych, ale jedynie do rozliczania się z NFZ. Naszym zdaniem, zakres przesyłanych danych oraz ich rozliczenie jest w gestii płatnika. Skoro taki jest wymóg Funduszu, to powinien on zapewnić świadczeniodawcom dostęp do bezpłatnego oprogramowania, żeby przesyłać mu sprawozdawczość.
Uważamy, że otworzenie systemu informatycznego NFZ, czyli dopuszczenie możliwości używania również innych programów komputerowych, nie powinno obciążać finansowo świadczeniodawców.
Obawiamy się, że obecnie NFZ nie jest przygotowany do obsługi danych przesyłanych mu za pomocą innych programów. Może to powodować trudności z rozliczeniem się za wykonane usługi.
Jeżeli lekarz rodzinny nie będzie miał możliwości regularnego rozliczani się z NFZ, to nie ma gwarancji, że Fundusz zapłaci mu za wykonane usługi zdrowotne. Dlatego zaproponowaliśmy prezesowi NFZ, aby świadczeniodawcy mogli korzystać zarówno z bezpłatnej aplikacji NFZ, jak i kupować oprogramowanie w firmach komputerowych.
■ Czy oznacza to, że 1 stycznia 2008 r. gabinety lekarzy rodzinnych będą zamknięte?
- Sądzę, że nie. Nie domagamy się dodatkowych pieniędzy, nie grozimy zamknięciem gabinetów. Do końca roku zostało kilkanaście dni. W tym czasie musi dojść do spotkania z minister zdrowia i mam nadzieję, że nasze postulaty zostaną wzięte pod uwagę.
Rozmawiała Dominika Sikora