Psychologowie i rodzice sprzeciwiają się rządowym propozycjom wysyłania dzieci z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim do zwykłych szkół.
Obecnie edukacją dzieci i młodzieży z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim zajmują się specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze. Od września tacy uczniowie będą mogli uczęszczać do ogólnodostępnych szkół. Dotyczy to m.in. tych, którzy mają duże problemy z nauką. Takie zmiany przewiduje projekt rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie rodzajów i szczegółowych zasad działania placówek publicznych, warunków pobytu dzieci i młodzieży w tych placówkach oraz wysokość i zasady odpłatności wnoszonej przez rodziców za pobyt ich dzieci w tych placówkach. Obecnie jest w konsultacjach.
Zakłada on, że specjalne ośrodki w szczególności będą zajmowały się m.in. osobami z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym lub znacznym. Taka zmiana nie prowadzi jednak do całkowitego zakazu przyjmowania przez specjalne ośrodki dzieci i młodzieży z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim. Mimo to nauczyciele, którzy tam pracują, obawiają się, że konsekwencją tych zmian będzie likwidacja tego typu szkół.
Resort edukacji przekonuje, że dzieci z lekkim upośledzeniem realizują tę samą podstawę programową co inni pełnosprawni uczniowie. Z tego m.in. względu nie są one ujęte w rozporządzeniu jako osoby przeznaczone do ośrodków szkolno-wychowawczych.
– Rząd nie kieruje się dobrem dzieci, ale szuka oszczędności, bo koszt ucznia przebywającego w ośrodku jest wyższy od uczącego się w szkole – mówi Andrzej Berbeć, zastępca dyrektora Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Lublinie.
Jego zdaniem ani nauczyciele, ani same szkoły nie są przygotowani do przyjęcia uczniów z lekkimi upośledzeniem. Na plany rządu nie zgadzają się też rodzice.
– Moje dziecko jest już cztery lata w ośrodku i ma zapewnioną bardzo dobrą opiekę – potwierdza Bożena Jaworska.
Dodaje, że nie płaci za pobyt dziecka, jedynie 8 zł dziennie za wyżywienie. Jeśli jej dziecko trafi do szkoły, nie będzie mieć zapewnionej całodobowej opieki. Za zachowaniem obecnego stanu rzeczy opowiadają się też poradnie psychologiczno-pedagogiczne.
– Dla wszystkich dzieci z każdym rodzajem upośledzenia przewidziana jest forma szkolnictwa specjalnego – mówi Alicja Kamińska, dyrektor Publicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Lublińcu.
Podkreśla, że tylko tam mogą się dobrze rozwijać.