Osoby niemające ustalonego kapitału początkowego tracą na wysokości swojej emerytury. Co trzecia osoba ubiegająca się o emeryturę ma problemy z udowodnieniem zarobków. Archiwiści ostrzegają, że z każdym rokiem będzie trudniej odszukać dokumenty płacowe.
– Coraz częściej wnioski o nową emeryturę składają osoby, które nie mają ustalonego kapitału początkowego. Obecnie jest ich około 30 proc. – mówi Piotr Tolko, rzecznik ZUS Oddział w Szczecinie.
A kapitał ten powinni mieć ustalony wszyscy ubezpieczeni urodzeni po 31 grudnia 1948 r., którzy do końca 1998 r. podlegali ubezpieczeniu przez co najmniej sześć miesięcy. Sami zainteresowani mają jednak obowiązek nie tylko złożenia do ZUS wniosku o jego ustalenie, ale także muszą udowodnić wysokości zarobków z okresu pracy. To one są podstawą do obliczenia jego wysokości. Według Doroty Cinciały, naczelnika Wydziału Kapitału Początkowego w Oddziale ZUS w Wałbrzychu co trzeci zainteresowany ma problemy ze zgromadzeniem kompletnej dokumentacji umożliwiającej ustalenie kapitału.
– Dopiero od 1 stycznia 2009 r. w takiej sytuacji istnieje możliwość ustalenia wysokości zarobków, dla osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, na podstawie minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w poszczególnych okresach – mówi Joanna Biniecka, rzecznik prasowy ZUS oddziału w Sosnowcu.
Jednak, jak podkreśla Kazimierz Sujka, dyrektor Oddziału ZUS w Siedlcach najkorzystniejszym rozwiązaniem dla przyszłego emeryta jest dostarczenie dokumentacji płacowej. Wtedy kapitał jest liczony od składek faktycznie zapłaconych przez firmę.

Decyzja ZUS

Osoby składające wnioski o przyznanie emerytury, które wcześniej nie miały obliczonego kapitału skarżą się, że muszą długo czekać na pierwszą wypłatę. Centrala ZUS wyjaśnia, że decyzje w sprawie ustalenia kapitału są wydawane w ciągu kilku dni. Możliwe to jest jednak tylko wtedy, gdy ubezpieczony z wnioskiem złożył wszystkie dokumenty. Dłużej trzeba czekać na emeryturę gdy ZUS prowadzi postępowanie wyjaśniające – z ubezpieczonym lub firmą. ZUS podkreśla, że ustawa nakłada na niego obowiązek wydania decyzji w sprawie przyznania emerytury nie później niż w ciągu 30 dni od wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania tej decyzji. Dodaje też, że jeśli ubezpieczony wcześniej nie złożył wniosku o ustalenie wysokości kapitału, ale dołączona do wniosku dokumentacja pozwala na jego ustalenie, to właśnie ta część emerytury jest ustalana w pierwszej kolejności. Dopiero później rozpatruje się wniosek o emeryturę.
– Emerytura jest wyliczana na podstawie dokumentów, zawsze można donieść nowe zaświadczenia potwierdzające okresy pracy czy wysokości zarobków. W każdym momencie można przeliczyć świadczenie – dodaje Piotr Tolko.
W praktyce oznacza to, że osoba której uda się odszukać dokumenty potwierdzające wysokość zarobków, musi wystąpić o przeliczenie emerytury. Wyższa emerytura będzie jednak przysługiwać po złożeniu nowych dokumentów.

Archiwa ostrzegają

– Każdego dnia zgłaszają się do nas zrozpaczone osoby poszukujące dokumentów potwierdzających wysokość zarobków. Coraz częściej nie możemy im pomóc, bo likwidowane firmy nie dbają o kartoteki płacowe byłych pracowników. Niewiele pomogło, że ustawa nakazuje je przechowywać przez 50 lat – mówi Jolanta Louchin, dyrektor Archiwum Państwowe Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku.
Archiwiści twierdzą, że powodem takiej sytuacji były ciągłe zmiany przepisów. W latach 1983–1998 podstawą wysokości emerytury lub renty były zarobki z ostatnich 12 miesięcy zatrudnienia lub z kolejnych 24 miesięcy (później z 36), z ostatnich 12 lat zatrudnienia. Po reformie istnieje obowiązek przedstawienia dokumentów z 20 lat.