Wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się w środę w Sejmie za wydłużeniem do 63. roku życia służby na niektórych stanowiskach wojskowych, m.in. szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Obecnie żołnierze zawodowi podlegają obligatoryjnemu zwolnieniu ze służby wojskowej po osiągnięciu 60 lat. Posłowie pracowali od jakiegoś czasu nad projektem ustawy, który stwarzał możliwość wyznaczania wysokich rangą wojskowych na stanowiska maksymalnie do 65. roku życia, jednak dotyczyło to tylko struktur i organizacji międzynarodowych. W środowisku wojskowych spekulowano wtedy, że dzięki tym zmianom służbę poza granicami kraju mogliby kontynuować m.in. gen. Franciszek Gągor (ur. 8 września 1951) czy Mieczysław Bieniek (ur. 19 czerwca 1951).

Po katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem 10 kwietnia, w której zginęło kilku najwyższych rangą wojskowych w polskiej armii, zdecydowano o rozszerzeniu zakresu stosowania regulacji także na najwyższych rangą dowódców - szefa SGWP, dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych, dowódców rodzajów sił: Marynarki Wojennej, Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych i Wojsk Specjalnych oraz szefa Inspektoratu Wsparcia. Jednocześnie posłowie sejmowych komisji opowiedzieli się za określeniem górnej granicy wieku na 63 lata.

Zmiany zdaniem posłów z sejmowej komisji obrony narodowej oraz polityki społecznej i rodziny, mają szanse wejść w życie pod koniec czerwca. Zostaną wprowadzone przy okazji prac nad poselskim projektem noweli o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą wojskową oraz o zmianie niektórych innych ustaw.



W środę sprawozdawca połączonych komisji Czesław Mroczek (PO) powiedział, że proponowane rozwiązania nabrały szczególnego znaczenia po katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. "Chodzi o stanowiska siedmiu najwyższych dowódców wojskowych w Polsce i stanowiska w instytucjach międzynarodowych, które mogą zajmować polscy generałowie" - powiedział Mroczek.

Izabella Sierakowska (SdPl) zaznaczyła, że to nie tragedia smoleńska wymusiła wydłużenie czasu służby. "Przypominam państwu, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu szef BBN Aleksander Szczygło wystąpił do ministra obrony Bogdana Klicha z propozycją takiej zmiany. Wtedy te zmiany nie zostały zaakceptowane" - powiedziała Sierakowska.

Ministerstwu obrony początkowo zależało na wydłużeniu czasu służby najwyższych rangą wojskowych w organizacjach i strukturach międzynarodowych. Katastrofa pod Smoleńskiem spowodowała jednak - według MON - że pojawiła się potrzeba wykorzystania ich także w kraju.

"Minister obrony narodowej będzie dbał o dopływ młodych generałów i nowych żołnierzy, natomiast nie można zapominać o tym, że trzeba wykorzystać doświadczenie szczególnie generałów broni oraz generałów dywizji. Ich doświadczenie będzie szczególnie przydatne przy wykonywaniu swoich funkcji w NATO" - powiedział wiceminister obrony Marcin Idzik.

Na początku maja pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wyznaczył na stanowisko szefa SGWP gen. Mieczysław Cieniucha. Generał 24 stycznia 2011 r. skończy 60 lat; gdyby nie zmiany prawa, pełniłby funkcję jedynie kilka miesięcy.