Przedsiębiorca może opłacać przez dwa lata za delegowanego pracownika składki do ZUS. Firmom, którym ZUS odmawia prawa płacenia składek w Polsce, muszą to robić w innym kraju UE. Nieprecyzyjne unijne przepisy spowodują zwiększenie liczby sporów między firmami a ZUS.
Od 1 maja 2010 roku zmieniły się przepisy o delegowaniu pracowników do państw unijnych. Podstawowe zasady dotyczące podlegania ustawodawstwu w czasie wykonywania pracy w innym państwie UE są zawarte w rozporządzeniu 883/2004 oraz rozporządzeniu wykonawczym 987/2009. Miały one doprecyzować zasady m.in. opłacania składek na ubezpieczenie społeczne za osoby wysłane do pracy za granicę. Zdaniem ekspertów to się jednak nie udało. Dlatego spory między firmami a ZUS o miejsce opłacania składek za pracowników delegowanych nie znikną.

Znacząca działalność

Polska firma może płacić składki do ZUS za pracownika delegowanego do pracy w innym kraju UE, jeśli jej działalność koncentruje się w Polsce. O tym decyduje spełnienie przez przedsiębiorstwo licznych kryteriów. Są one określone przez prawo unijne (decyzja nr A2 Komisji Administracyjnej ds. Koordynacji Systemów Zabezpieczenia Społecznego z dnia 12 czerwca 2009 roku). Aby spełnić warunki unijne, pracownicy zatrudnieni przez firmę muszą podlegać jej zwierzchnictwu. Co oznacza, że może ona go zwolnić. Poza tym pracodawca musi w Polsce prowadzić działalność, która spełnia przesłanki znaczącej działalności. To wiąże się z tym, że musi ona m.in. być prowadzona w Polsce (tu mieć zarejestrowaną swoją siedzibę), zawierać w kraju większość umów z kontrahentami, a także osiągać obroty w wysokości około 25 proc. Ten ostatni warunek nie jest określony w unijnych rozporządzeniach, ale w unijnym Praktycznym poradniku (dokument na podstawie, którego ZUS interpretuje przepisy o delegowaniu pracowników).



Sprawy w sądzie

Eksperci podkreślają, że nowe przepisy dotyczące miejsca opłacania składek za pracowników delegowanych są nieprecyzyjne. A to oznacza, że wciąż będzie przybywać firm, którym ZUS odmówił prawa do ubezpieczenia pracowników w kraju. Obecnie w Polsce toczy się przed sądami kilkaset takich spraw. Firmy walczą o to, żeby placić składki do ZUS, bo to oznacza niższe koszty pracy.
– Sporów z ZUS będzie zdecydowanie więcej – mówi Tomasz Major, prezes Izby Pracodawców Polskich, partner zarządzający w Kancelarii Brighton & Wood.
Podkreśla, że firmy mogą odwoływać się do sądu od decyzji ZUS i podważać ją, wskazując, że Praktyczny poradnik nie jest źródłem prawa. Decyzja musi być interpretowana i stosowana w zgodzie z rozporządzeniami i prawem traktatowym.
Podobnie uważa mecenas Włodzimierz Barański, prowadzący własną kancelarię prawną. Jego zdaniem czasami decyzje ZUS dotyczące delegowania pracowników do kilku państw unijnych są sprzeczne z rozporządzeniami unijnymi.
– Firma powinna płacić składki od delegowanych pracowników w państwie, w którym ma ona siedzibę – mówi mecenas Włodzimierz Barański.

Decyduje ZUS

ZUS sprawdza, czy firma ubiegająca się o prawo opłacania składek w Polsce musi uzyskać dla pracownika delegowanego zaświadczenie E-101.
– Zakład może wydać takie zaświadczenie, nawet jeśli firma spełnia tylko część kryteriów uzasadniających prowadzenie znaczącej działalności. Jest to możliwe tylko w szczególnych przypadkach – mówi Elżbieta Rożek, dyrektor departamentu koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.
Podkreśla, że ZUS ma prawo w razie wątpliwości zażądania od przedsiębiorcy innych dodatkowych oświadczeń i dowodów po to, żeby sprawdzić, czy spełnia on jakieś inne kryteria uprawniające go do opłacania składek na ubezpieczenie społeczne za pracownika delegowanego w kraju a nie za granicą.