Pracodawcy rzadko ubiegają się w urzędach pracy o przyjmowanie na praktyki bezrobotnych w ramach przygotowania zawodowego dorosłych.
W Koszalinie jeden bezrobotny w firmie uczy się i praktykuje na ogrodnika, a 14 na elektryka u innego przedsiębiorcy w ramach przygotowania zawodowego dorosłych. Jesienią tego roku kończy się im roczna praktyka. Zdobędą uprawnienia do wykonywania tych zawodów, jeśli zdadzą egzamin. Przyszły ogrodnik przed komisją powołaną przez kuratora, a elektrycy przed komisją czeladniczą. Z kolei w Solcu Kujawskim 20 bezrobotnych kończy półroczne przygotowanie zawodowe. Po zdaniu egzaminu przed komisją w firmie szkoleniowej wszyscy będą mieli uprawnienia do obsługi obrabiarek numerycznych, suwnic i dźwigów. Łącznie w Koszalinie i Solcu Kujawskim praktyki odbywają się w sześciu firmach. Zajęcia teoretyczne (do 20 proc. czasu trwania praktyki) są prowadzone w firmie szkoleniowej lub cechu.
Powodzenie tych projektów wiąże się z tym, że urzędnicy wspólnie z przedsiębiorcami stworzyli program szkoleniowy.
– Pracodawcy najlepiej wiedzą, czego powinni uczyć się bezrobotni, dlatego muszą brać udział w przygotowaniu takiego szkolenia – mówi Elżbieta Głowacka z Powiatowego Urzędu Pracy w Koszalinie.
Jednak jak podkreśla Barbara Grabowska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy, przedsiębiorcy często rezygnują, kiedy dowiedzą się, ile zaangażowania wymaga od nich przygotowanie takiego szkolenia. Mimo że mogą otrzymać 400 zł za każdy miesiąc praktyki bezrobotnego, jeśli zda egzamin.
Zdaniem Marii Gwardis z Powiatowego Urzędu Pracy w Łomży, firmy unikają uciążliwej procedury przygotowania zawodowego i czasami wolą zatrudnić bezrobotnych na półrocznym (albo rocznym w przypadku bezrobotnych, którzy nie ukończyli 25 lat) stażu. Stażyści mogą robić w firmach to samo co w ramach przygotowania zawodowego. Czasami w niektórych urzędach nie można przeprowadzić praktyk, bo jest za małe zainteresowanie ze strony firm i bezrobotnych. Wtedy nie opłaca się ich organizacja. W Łomży dwie firmy chcą przyjąć dwóch sprzedawców na praktykę w sklepie.
– Powinno być co najmniej 10 osób, które wezmą w nich udział – mówi Maria Gwardis.
W trakcie przygotowania osoba odbywająca praktykę otrzymuje co miesiąc stypendium w kwocie odpowiadającej zasiłkowi dla bezrobotnych (717 zł). Wyższe stypendium (120 proc. zasiłku) otrzymują ci, którzy mają m.in. wykształcenie gimnazjalne lub niższe albo ukończyli 50 lat.