Szkoły wyższe, które zamiast wydawać pieniądze z dotacji na stypendia dla studentów, będą je gromadzić, otrzymają mniej środków z budżetu w kolejnym roku.
Dotacje na pomoc materialną dla studentów na kolejny rok będą zmniejszane, jeśli uczelnie publiczne nie wydadzą z niej na stypendia więcej niż 30 proc., a niepubliczne więcej niż 10 proc. Tak wynika z rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 9 kwietnia 2010 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie zasad podziału dotacji z budżetu państwa dla uczelni publicznych i niepublicznych (Dz.U. nr 65, poz. 414). Chociaż zostało ono opublikowane teraz, to obowiązuje z datą wsteczną od 1 stycznia 2010 r.
Profesor Witold Jurek, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, wyjaśnia, że ta zmiana ma zmobilizować uczelnie do bieżącego wykorzystania funduszy na pomoc materialną dla studentów i doktorantów. W ten sposób resort chce również zapobiec nieuzasadnionemu gromadzeniu ich przez uczelnie publiczne.
Uczelnie twierdzą, że oszczędzając w ten sposób, mają pieniądze na remonty akademików. Zdarza się jednak, że z przyczyn niezależnych od nich (np. przeciągających się procedur przetargowych) nie są w stanie i tak wydać tych środków. W takiej sytuacji jest m.in. Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie. Pod koniec 2008 roku uczelnia zgromadziła więcej środków na koncie funduszu pomocy materialnej, niż powinna otrzymać w 2009 roku. W takiej sytuacji wysokość przyznawanej jej dotacji będzie obniżona.
Przedstawiciele uczelni tłumaczą również, że muszą pozostawić sobie rezerwowe środki, ponieważ stypendia przyznane są na rok akademicki, a środki z budżetu na rok kalendarzowy. Jeśli dotacja przyznana na początku roku kalendarzowego jest zbyt niska, to aby utrzymać stypendia w wysokości przyznanej na początku roku akademickiego, uczelnia musi mieć rezerwę finansową.