Pracownik, który z powodu chmury pyłu wulkanicznego nie może wrócić z zagranicznej wycieczki, ma prawo wystąpić do pracodawcy o przedłużenie urlopu wypoczynkowego lub o urlop bezpłatny.

Od czwartku Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podejmuje decyzje o zamykaniu i częściowym otwieraniu polskiego nieba. Powodem są pyły wydobywające się z wulkanu na Islandii, które zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.

Jak wyjaśniła ekspertka prawa pracy z Uniwersytetu im. kard. Stefana Wyszyńskiego Monika Gładoch, nieobecność pracownika, który nie może w terminie wrócić do pracy z powodu chmury pyłu wulkanicznego, jest nieobecnością niezawinioną, a tym samym usprawiedliwioną.

Pracownik ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, gdy można wykazać mu winę

Zgodnie z prawem pracy, pracownik ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, gdy można wykazać mu winę. W przypadku spóźnienia po urlopie, wywołanego siłą wyższą, tak jak w wypadku chmury pyłu wulkanicznego, nie można mówić o winie pracownika. Dlatego może on wystąpić do swojej firmy o dłuższy płatny urlop wypoczynkowy lub, w przypadku gdy go już wykorzystał, o urlop bezpłatny.

"Pracodawca nie musi jednak udzielić pracownikowi urlopu wypoczynkowego, jeżeli uzasadni to ważnym interesem ekonomicznym firmy. W takim wypadku będzie musiał udzielić pracownikowi urlopu bezpłatnego" - dodała ekspertka.

Gładoch zaznaczyła, że przepisy kodeksu pracy nie regulują dokładnie takiej sytuacji, więc "wiele zależy od dobrej woli pracodawcy i tego, czy podejdzie do problemu "po ludzku", czy też będzie pracownikowi przysparzał kolejnych kłopotów".

Jej zdaniem, gdyby pracodawca nie chciał przedłużyć urlopu wypoczynkowego, a jedynie udzielił bezpłatnego, pracownik nie może liczyć na odszkodowanie w sądzie pracy. "Nie ma bowiem podstawy prawnej do takiego żądania" - powiedziała Gładoch.