W tym miesiącu maleje wysokość przyznanych w styczniu zasiłków dla bezrobotnych. Nie powoduje to jednak większego zainteresowania podjęciem pracy przez osoby zarejestrowane jako bezrobotne.
Od stycznia tego roku zasiłek dla bezrobotnych przez pierwsze trzy miesiące jego otrzymywania wynosi 717 zł. Potem przez pozostały okres (trzy lub dziewięć miesięcy) jest znacznie niższy i wynosi 563 zł. Wprowadzenie tego rozwiązania miało na celu, z jednej strony (podwyżka na początku), złagodzić pierwszy okres po utracie pracy, a z drugiej (obniżka), zmotywować bezrobotnego do aktywniejszego jej poszukiwania. Bezrobotny może otrzymywać zasiłek przez sześć miesięcy, jeśli mieszka na terenie powiatu, w którym stopa bezrobocia jest niższa niż przeciętna stopa bezrobocia. Przez rok zasiłek może pobierać ten, kto mieszka w powiecie, w którym stopa bezrobocia przekracza 1,5 przeciętnej stopy bezrobocia w kraju.
Jak sprawdziliśmy bezrobotni nie szukają intensywniej pracy, mimo że w tym miesiącu będą już otrzymywać niższy zasiłek.
– Nie zauważyłam, aby niższy zasiłek motywował bezrobotnych do poszukiwania pracy – mówi Jolanta Labok-Wardzała z Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowie.
Potwierdza to również Aneta Kopczyńska z Powiatowego Urzędu Pracy nr 1 w Łodzi. Jej zdaniem bezrobotni nie są zainteresowani podejmowaniem zatrudnienia, bo różnica między kwotą płacy minimalnej (pracodawcy zwykle oferują bezrobotnym pracę właśnie za taką płacę), a kwotą zasiłku jest zbyt mała.
– Dlatego bezrobotni często uważają, że nie opłaca się im pracować – mówi Aneta Kopczyńska.
Płaca minimalna to 1317 zł, a podstawowa kwota zasiłku wynosi 563 zł. Starszym bezrobotnym, którzy w swoim życiu przepracowali co najmniej 20 lat, w ogóle może nie opłacać się szukanie pracy. Oni otrzymują kwotę zasiłku odpowiadającą 120 proc., czyli 675,6 zł.
Brak zainteresowania bezrobotnych bardziej intensywnym poszukiwaniem pracy w czasie kiedy zaczynają otrzymywać już niższy zasiłek zaskakuje prof. Elżbietę Kryńską z Uniwersytetu Łódzkiego.
– Doświadczenia w państwach unijnych wskazują, że tzw. degresywny zasiłek motywuje bezrobotnych do aktywniejszego poszukiwania pracy – mówi prof. Elżbieta Kryńska.
Podkreśla, że u nas może być podobnie, ale dopiero za kilka miesięcy. Teraz na wiosnę ruszyły prace sezonowe i bezrobotnym może nie zależeć na podjęciu legalnej pracy, bo często do zasiłku dorabiają na czarno w budownictwie i rolnictwie.