Projektant mody to zawód dla artysty, który obserwuje trendy oraz posiada wiedzę biznesową.

– W Polsce zapotrzebowanie na zawód projektanta pracującego dla marki odzieżowej rośnie z roku na rok. Coraz więcej firm z zagranicznym kapitałem, tworzy polskie oddziały zajmujące się przygotowywaniem kolekcji na nasz rynek – mówi Dorota Zielonka, projektantka mody z Warszawy. Dodaje, że różnicowanie kolekcji na odrębne rynki gwarantuje firmie większe zyski. Ale również polskie firmy rezygnują z zakupów gotowych rozwiązań z rynków zachodnich i stawiają na potencjał polskich projektantów, znających dobrze potrzeby konsumentów. Zarobki projektanta w firmie odzieżowej wynoszą 2-3 tys. miesięcznie.

W tym zawodzie można pracować również jako freelancer i tworzyć kolekcje autorskie sygnując je swoim nazwiskiem. W zależności od ilości sprzedanych rzeczy, projektant rozpoznawalny w branży, ale nieubierający celebrytów z pierwszych stron gazet, może zarobić od 3 do 7 tys. miesięcznie. Pensja freelancera, który sprzedaje projekty do firm odzieżowych wynosi od 600 zł do kilku tysięcy za jeden projekt oraz otrzyma tantiemy. Jest to najbardziej opłacalna forma współpracy, jednak najmniej firm na nią przystaje. Pracując jako freelancer trzeba zdawać sobie sprawę z kosztów jakie pochłonie tworzenie i promowanie własnej kolekcji (pokaz mody, sesja zdjęciowa). Dobrym pomysłem jest szukanie sponsorów i branie udziału w uznanych, polskich konkursach.

Projektanci mogą pracować także jako styliści w czasopismach, przy sesjach zdjęciowych oraz w działach marketingu w firmie odzieżowej. Praca projektanta mody nie kończy się na narysowaniu szkicu. – Następnym etapem jest poszukiwanie odpowiednich tkanin, konsultacje z krawcowymi, trzymanie pieczy nad produkcją, nadzorowanie czy odszywane wzory są zgodne z projektem. Projektant musi także zadbać o zorganizowanie sesji fotograficznych oraz pokazu mody, czyli miejsca, ludzi, oświetlenia, nagłośnienia, osoby prowadzącej, zawiadomić media i zaprosić gości – wylicza Dorota Zielonka.

Talent w tym zawodzie nie wystarczy. To praca dla osoby, która jest kreatywna, ma zmysł artystyczny, ale jednocześnie bardzo dobrze zna rynek i potrzeby konsumenta. Musi stale kształcić się, śledzić trendy, znać podstawy rysunku żurnalowego i technicznego oraz szycia. Warto też uczyć się języków, gdyż zawód projektanta wiąże się z licznymi podróżami.



– Największym plusem tej pracy jest satysfakcja przy wdrożeniu projektu do produkcji. Nie ma chyba nic przyjemniejszego niż świadomość, że nasze rzeczy się podobają i świetnie sprzedają, nie mówiąc już o tym jakie to miłe uczucie spotkać kogoś na ulicy w naszym ubraniu – mówi Dorota Zielonka.

Aby pracować w tym zawodzie nie trzeba posiadać wykształcenia kierunkowego. Szkoła jednak uczy prezentacji własnych pomysłów, ale przede wszystkim jest źródłem cennych kontaktów branżowych. W Polsce powstaje coraz więcej szkół, które kształcą przyszłych projektantów. Są to zarówno uczelnie publiczne tj. Politechnika w Łodzi oraz w Radomiu, jak i prywatne m.in. Międzynarodowa Szkole Kostiumografii i Projektowania oraz Szkoła Artystycznego Projektowania Ubioru w Krakowie. Studia podyplomowe na tym kierunku prowadzi Universite de la Mode w Łodzi. Od przyszłego roku akademickiego Warszawska Akademia Sztuk Pięknych (ASP) otwiera nową specjalizację projektowanie ubioru na Wydziale Wzornictwa.

– Studia te są odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku, obecnie żadna ASP nie kształci projektantów ubioru – mówi Agnieszka Kołodziej z Wydziału Wzornictwa ASP.
Studia licencjackie będą trwały siedem semestrów. Rekrutacja rozpocznie się w maju. Akademia przyjmie tylko 12 studentów. Studenci oprócz wiedzy związanej z projektowaniem ubioru, dowiedzą się także jak działać na rynku mody i prowadzić własną firmę.

– Chcemy, żeby absolwenci umieli dostosowywać się do zmiennych warunków na rynku pracy, organizować i inicjować przedsięwzięcia związane z modą i jej promocją – wyjaśnia Janusz Noniewicz, koordynator ds. programowych. Dzień otwarty Katedry Mody ASP odbędzie się już 20 marca.