Pracownicy wychowujący dzieci obniżają swój etat nawet o setne części, aby uzyskać ochronę przed zwolnieniem. Firmy obchodzą przepisy, aby móc się z nimi rozstać.
Dwaj pracownicy firmy produkcyjnej z Płocka zmniejszyli swój wymiar czasu pracy o 1/12, bo sądzili, że z powodu problemów ekonomicznych pracodawca może rozpocząć zwolnienia. Dzięki temu pracownicy, którzy mogliby skorzystać z urlopu wychowawczego, uzyskują lepszą ochronę przed utratą pracy. Jeśli obniżą swój wymiar czasu pracy choćby o ułamek etatu, pracodawca nie może w tym czasie wypowiedzieć ani rozwiązać ich stosunku pracy (nie dłużej jednak niż przez 12 miesięcy). Będzie to dopuszczalne tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, a także gdy zachodzą przyczyny uzasadniające zwolnienie bez wypowiedzenia z winy pracownika. Tak stanowi art. 1868 kodeksu pracy, który obowiązuje od początku ubiegłego roku.
– Nowy przywilej rodzicielski, który miał ułatwić pracownikom godzenie obowiązków pracowniczych i wychowawczych, stał się sposobem na ochronę przed utratą pracy – mówi Grzegorz Orłowski, radca prawny z firmy konsultingowej Orłowski, Patulski, Walczak.
Podkreśla, że spotkał się już z przypadkami, gdy pracownicy obniżali swój etat nawet o 5 proc. Dzięki temu uzyskali ochronę przed zwolnieniem, a ich warunki pogorszyły się tylko w minimalnym stopniu. Na przykład, jeśli pracownik obniży swój wymiar czasu pracy o 5 proc., jego pensja zostanie obniżona proporcjonalnie. Tylko nieznacznie zmniejszy się też wymiar ich urlopu wypoczynkowego.
– Artykuł 1868 powinien określać, że lepsza ochrona przysługuje tylko wówczas, gdy pracownik obniży swój wymiar czasu pracy np. o 1/4 lub 1/2 etatu – mówi Katarzyna Grzybowska-Dworzecka, prawnik z Kancelarii Michałowski Stefański Adwokaci.



Tylko wtedy będzie on spełniał swój cel, czyli umożliwiał pracownikom godzenie obowiązków rodzicielskich i pracowniczych. Obecnie pracodawcy starają się obchodzić ten przepis, aby móc zwolnić podwładnych obniżających etaty dla lepszej ochrony.
– Zdarza się, że firmy zatrudniają na ułamki etatu członków rodzin, bo te zatrudniające powyżej 20 osób podlegają ustawie o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn ich niedotyczących – mówi Grzegorz Orłowski.
Wówczas mogą zlikwidować stanowisko pracy osoby chronionej, ale muszą wypłacić jej odprawę. Pracownik może zarzucić pracodawcy przed sądem, że próbuje on obchodzić przepisy, ale takie samo roszczenie przysługuje też pracodawcy, jeśli dla uzyskania lepszej ochrony podwładny obniża swój etat o setne części.
– Nowe przepisy nie tylko zachęcają pracodawców do obchodzenia prawa, ale są także niekorzystne dla pracowników, w tym zwłaszcza tych, których miały szczególnie chronić, czyli młode kobiety – mówi Małgorzata Lorenc z firmy Lorenc – Doradztwo Kadrowe i Personalne.
Pracodawcy mogą bowiem rezygnować z ich zatrudniania z obawy, że będą one nadużywać nowych uprawnień rodzicielskich.
12 miesięcy może trwać ochrona przed zwolnieniem pracowników, którzy skrócą swój wymiar czasu pracy