ZUS wypłaca tylko siedem świadczeń kompensacyjnych nauczycielom, którzy zakończyli pracę w szkole. Jego przeciętna wysokość to 1,7 tys. zł.
– Ostrzegaliśmy, że nauczyciele nie będą korzystać ze świadczeń kompensacyjnych. Tylko wcześniejsze emerytury przyznawane na podstawie Karty Nauczyciela faktycznie mogą zrekompensować ciężką pracę w szkole – mówi Stefan Kubowicz, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność.
Według niego podstawowym powodem braku zainteresowania jest fakt, że nowe świadczenia są niskie bo zbliżone wysokością do emerytur pomostowych. Dodatkowo skorzystanie z niego ogranicza nauczycielom prawo do dorabiania w szkole.
Zgodnie z ustawą z 22 maja 2009 r. o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych (Dz.U. nr 97, poz. 800) prawo do nich mają nauczyciele mający 30-letni staż pracy, w tym 20 lat pracy w szkole. Z tego przywileju mogą korzystać zarówno nauczyciele szkół publicznych, jak i niepublicznych, którzy bez względu na płeć do końca 2014 roku ukończą 55 lat. W kolejnych latach wiek ten będzie podnoszony. Do 2024 roku kobiety będą mogły wcześniej kończyć pracę po ukończeniu 55 lat. W przypadku mężczyzn od 2015 roku wiek uprawniający do skorzystania ze świadczenia będzie wydłużany o rok co dwa lata. Od 2025 roku ten wiek będzie rósł także dla kobiet. Ostatni nauczyciele skorzystają ze świadczeń w 2032 roku. Nauczyciele oprócz spełnienia warunków stażowych i wiekowych muszą też zwolnić się z pracy.
Według danych ZUS wysokość przeciętnego świadczenia kompensacyjnego wynosi 1,7 tys. zł.
– Rola świadczeń kompensacyjnych będzie rosła. W przyszłości z takiej możliwości będą korzystać nauczyciele, którzy nie będą chcieli dalej pracować – mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Zwraca uwagę, że obecnie na takie świadczenia przechodzą wyłącznie nauczyciele, którzy nie mogli skorzystać z prawa do wcześniejszej emerytury na podstawie art. 88 Karty Nauczyciela. Problem ten dotyczy osób, które nie miały odpowiedniego stażu pracy pod tablicą, a teraz kończą 55 lat. Na małe zainteresowanie nowymi świadczeniami ma także wpływ to, że w ciągu dwóch poprzednich lat na wcześniejsze emerytury odeszło bardzo dużo nauczycieli. Teraz mało więc jest osób, które mogą korzystać ze świadczeń kompensacyjnych. W 2008 roku z wcześniejszych emerytur skorzystało 15 tys. pedagogów, a w ubiegłym roku – 13,6 tys.