Byli pracownicy upadłych firm, którzy do 30 czerwca 2007 r. nie złożyli wniosku o wypłatę zaległych wynagrodzeń, będą mogli wystąpić z wnioskiem w tej sprawie do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

W czwartek sejmowa komisja Polityki Społecznej i Rodziny przyjęła projekt ustawy przywracającej możliwość złożenia wniosku do FGŚP o wypłatę pensji, których nie wypłaciły upadłe firmy lub ich likwidatorzy. W razie śmierci pracowników, wnioski będą mogli składać także ich bliscy, uprawnieni do renty rodzinnej.

Aby móc wystąpić do kierownika Biura Terenowego FGŚP o zaległe świadczenia, byli pracownicy lub ich rodziny muszą mieć wyrok sądu przeciwko byłemu pracodawcy, uznający prawa do zaległych wynagrodzeń oraz potwierdzający bezskuteczność egzekucji. Należy go dołączyć do wniosku.

Chodzi o osoby, które nie zdążyły wystąpić o wypłatę zaległych wynagrodzeń zgodnie z ustawą o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy z 13 lipca 2006 r. Ograniczała ona do 30 czerwca 2007 r. termin wystąpienia o wypłatę zaległych wynagrodzeń.

FGŚP nie będzie zawiadamiał "spóźnialskich" o przywróceniu terminu do złożenia wniosku, ale informacja ta ma być szeroko rozpropagowana przez resort pracy.

Według szacunków ministerstwa pracy, projektowana ustawa dotyczy ok. 4,5 tys. osób. Gdyby wszystkie one wystąpiły w wypłatę zaległych wynagrodzeń, FGŚP musiałby wypłacić ok. 15 mln zł. Przedstawiciele resortu zapewnili na posiedzeniu komisji, że Fundusz jest na to przygotowany.

Nowe przepisy mają wejść w życie na 14 dni od daty ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Teraz projekt został skierowany do drugiego czytania.