Pracodawca może zwolnić z innej firmy byłego pracownika łamiącego ten zakaz. Jeśli firma spóźnia się z odszkodowaniem, pracownik może odstąpić od zakazu konkurencji. W zawieranej umowie pracodawca musi przewidzieć termin odstąpienia od niej.
Od ponad 15 lat w kodeksie pracy przewidziana jest możliwość dodatkowej ochrony firm w formie nałożenia na pracownika zakazu konkurencji. Pracodawcy wciąż mają jednak ogromne problemy z jego stosowaniem. Co więcej, jak sprawdziliśmy, nie znają ostatnich, przełomowych orzeczeń sądów w tej sprawie. A może to być dla nich kosztowne.

Sąd zwolnił pracownika

W grudniu 2009 r. Sąd Rejonowy w Siedlcach w imieniu pracownika rozwiązał z jego aktualnym pracodawcą umowę o pracę w trybie art. 32 k.p. Wypowiedzenie zostało dostarczone jego obecnemu pracodawcy przez komornika. Orzeczenie miało rygor natychmiastowej wykonalności.
– Ten wyrok jest przykładem, że istnieje skuteczna możliwość wyegzekwowania od pracownika przestrzegania zakazu konkurencji – mówi Sławomir Paruch, ekspert prawa pracy i partner w kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak, reprezentujący poszkodowanego pracodawcę.
Tłumaczy, że reprezentowane przez niego firmy na podstawie tego wyroku o zakazie konkurencji wpisują do umów, że za nieprzestrzeganie zakazu firma będzie domagała się zwolnienia pracownika zatrudnionego u konkurencji.
– Pracodawcy łatwiej jest domagać się w sądzie wyegzekwowania stosowania umowy, niż udowadniać, że firma poniosła szkodę – mówi Bartłomiej Raczkowski, partner w Bartłomiej Raczkowski Kancelaria Prawa Pracy.
Jego zdaniem, jeśli w umowie nie przewidziano kary umownej za zerwanie zakazu konkurencji, to firmie bardzo trudno jest udowodnić, że poniosła szkodę z powodu przejścia pracownika do konkurencyjnej firmy.
Ta wiedza nie jest jednak powszechna.
– Nie wiedzieliśmy o możliwości sądownego zwolnienia pracownika zatrudnionego u konkurencji – przyznaje Agnieszka Żmijko, HR menedżer BLStream.
Tłumaczy, że w jej firmie w takich przypadkach dochodzono odszkodowania przed sądem, a to było trudne.



Termin decyduje o odstąpieniu

Firmy przy zawieraniu umów o zakazie konkurencji powinny też pamiętać o wyroku Sądu Najwyższego z 4 lutego 2009 r. (II PK 223/08). Wskazuje, że w takiej umowie można zawrzeć klauzulę, zgodnie z którą pracodawcy przysługuje prawo odstąpienia od niej. Wtedy były pracownik może pracować u konkurencji, a firma nie musi płacić odszkodowania. SN podkreślił jednak, że koniecznie trzeba dodatkowo określić termin, w którym firma może odstąpić od umowy.
– Nie wystarczy określić, że pracodawca może od niej odstąpić. Musi być też określone, do kiedy może skorzystać z tego uprawnienia – wskazuje Bartłomiej Raczkowski.
Jeśli pracodawca uzna, że pracownik nie zagraża interesom jego firmy i może zatrudnić się gdzie chce, to brak określenia daty w umowie może spowodować, że i tak będzie musiał wypłacić pracownikowi odszkodowanie.
– Mamy w umowach o zakazie konkurencji zawartą klauzulę o możliwości odstąpienia, ale nie określiliśmy terminu – mówi Agnieszka Żmijko.
Dodaje, że jej firma musi sporządzić nowe umowy, które będą określały ten termin.
Zdaniem ekspertów najczęstszym błędem jest zwolnienie pracownika z zakazu konkurencji. W efekcie może się zatrudnić w innej, nawet konkurencyjnej, firmie, a pracodawca wciąż musi wypłacać mu odszkodowanie.



Odszkodowanie za brak zakazu

Kolejne orzeczenie SN z 27 maja 2009 r. (II PK 300/08) dotyczy opóźnień w płaceniu przez firmę odszkodowania. SN uznał, że pracownik może przejść do konkurencji, jeśli firma opóźniała się kilka miesięcy z wypłaceniem odszkodowania. Nawet jeśli pracodawca zapłaci odszkodowanie, ale zrobi to z dużym opóźnieniem, pracownik zostaje zwolniony z zakazu i zachowuje prawo do pełnego odszkodowania.
– Wcześniejsze orzeczenie SN odniosło się do niewielkiego, kilkudniowego opóźnienia, ale wtedy pracownik nie mógł być zwolniony z zakazu – wskazuje Bartłomiej Raczkowski.
Jego zdaniem trudno jest ocenić, po jakim czasie pracownik może być zwolniony od zobowiązania. Dlatego powinien wzywać przynajmniej dwukrotnie pracodawcę do zapłaty zaległego odszkodowania.
– W takim przypadku pracownik jest zwolniony z zakazu konkurencji, a pracodawca nadal jest związany umową i musi wypłacić odszkodowanie – mówi Dawid Zdebiak, radca prawny z Kancelarii Adwokacko-Radcowskiej Gujski, Zdebiak.



Umowa po zatrudnieniu

W firmach zawierane są umowy o zakazie konkurencji z pracownikami, którzy np. biorą udział w tworzeniu strategicznych projektów lub tworzeniu systemów informatycznych. Dlatego firmy po odejściu pracownika nie chcą, aby przez najbliższy czas zatrudniał się u konkurencji. Takie umowy zawierane są na okres od kilku miesięcy do nawet kilku lat.
– Najdłuższe zawierane umowy o zakazie konkurencji dotyczą członków zarządów dużych firm – mówi Dawid Zdebiak.
Podkreśla, że firmy często podpisują też takie umowy ze wszystkimi pracownikami. A po ustaniu zatrudnienia okazuje się, że taki pracownik nie zagraża firmie, a mimo to musi mu wypłacać odszkodowanie.
Zgodnie z k.p. pracownik przez okres trwania zakazu otrzymuje odszkodowanie. Najczęściej jest ono wypłacane co miesiąc. Pracodawca może odstąpić od umowy o zakazie konkurencji, a po ustaniu stosunku pracy może ją wypowiedzieć. Najczęściej musi to być konkretna przyczyna wypowiedzenia. W praktyce przyjmuje się, że okres wypowiedzenia trwa dwa tygodnie.
480 tys. osób jest związane umową o zakazie konkurencji