Zasady ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe, uzależniające wysokość tej podstawy od rodzaju zatrudnienia, są sprzeczne z konstytucją - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny.

Trybunał zajmował się zgodnością z konstytucją rozporządzenia ministra pracy z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.

Przepis ten stanowi, że w wypadku osób zatrudnionych w inny sposób niż na umowę o pracę, np. na zlecenie, nie można wyłączyć z podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe przychodów uzyskiwanych z tytułu świadczeń rzeczowych wynikających z przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy oraz ekwiwalentów za te świadczenia. Chodzi o ekwiwalenty pieniężne za pranie odzieży roboczej oraz za używanie w miejscu pracy odzieży i obuwia własnego zamiast roboczego.

Spór, który trafił przed TK dotyczył Janiny L., która w latach 2000-2004 pracowała na podstawie umowy zlecenia. ZUS uznał, że z podstawy, od której naliczane są odprowadzane od jej wynagrodzenia składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe, nie mogą być wyłączone ekwiwalenty za odzież roboczą, jej pranie, używane itd. Według ZUS byłoby to możliwe tylko wtedy, gdyby Janina L. była zatrudniona na umowę o pracę.

Trybunał postanowił odroczyć o rok utratę mocy obowiązującej niekonstytucyjnego rozporządzenia

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Gliwicach, który miał wątpliwość czy przepisy rozporządzenia ministra pracy są zgodne z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa. Zdaniem sądu minister nie został upoważniony do różnicowania według jego swobodnego uznania przychodów, które mogą być wyłączone z podstawy wymiaru składek.

TK przyznał rację gliwickiemu sądowi. Stwierdził, że ani przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ani kodeksu pracy nie dają podstaw do różnicowania sytuacji osób zatrudnionych na umowę o pracę i np. zleceniobiorców, jeżeli chodzi o zaliczanie ekwiwalentów za ubrania i obuwie robocze do podstawy ustalania składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.

Uzasadniając wyrok sędzia Marek Kotlinowski zaznaczył, że ponieważ resort pracy podjął już prace mające na celu zrównanie sytuacji zatrudnionych na umowę o pracę oraz na podstawie innych umów (np. zlecenia, cywilnoprawnych), Trybunał postanowił odroczyć o rok utratę mocy obowiązującej niekonstytucyjnego rozporządzenia.

TK wyjaśnił, że sąd orzekający w sprawie Janiny L. może wziąć pod uwagę fakt, iż rozporządzenie, nakazujące zaliczać do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalno-rentowe ekwiwalentów wynikających z przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy, jest sprzeczne z konstytucją. Oznacza to, że zleceniobiorczyni nie powinna ponosić negatywnych konsekwencji jego obowiązywania.