W 2010 roku więcej unijnych szkoleń dla bezrobotnych odbędzie się w powiatach, które zanotowały najwyższy wskaźnik stopy bezrobocia.
Aż 9 wojewódzkich urzędów pracy (WUP) zdecydowało się w tym roku premiować dodatkowymi punktami w konkursach te instytucje szkoleniowe, które napiszą projekty szkoleń dla subregionów, gdzie jest najwięcej osób bezrobotnych. Na Śląsku będzie można uzyskać 10 dodatkowych punktów za zorganizowanie szkoleń dla bezrobotnych z tych powiatów, gdzie wskaźnik bezrobocia przekracza o 2 punkty procentowe średnią dla całego województwa (na koniec grudnia 2009 roku wyniosła 9,2 proc). WUP w Warszawie będzie natomiast premiował projekty szkoleń dla powiatów, gdzie wskaźnik bezrobocia przekroczył 20 proc. To oznacza, że w województwie mazowieckim, gdzie jest ogromna konkurencja i dotację na aktywizowanie bezrobotnych otrzymuje 10 proc. chętnych, większość instytucji szkoleniowych będzie adresowała szkolenia do powiatu radomskiego, gdzie wskaźnik stopy bezrobocia wynosi 28,8 proc., i szydłowieckiego, gdzie przekroczył on aż 34 proc.
– Bez dobrej znajomości terenu i potrzeb środowiska te szkolenia mogą się okazać nietrafione. Bezrobotnym z tych obszarów trzeba zaoferować coś więcej niż tylko standardowe kursy, np. fryzjerstwa czy obsługi wózków widłowych, bo takie szkolenia przechodzili już na pewno w urzędzie pracy – uważa Monika Kraszewska z Krajowego Stowarzyszenia Inicjatyw.
Jej zdaniem premiowanie obszarów, gdzie zarejestrowano najwięcej osób bezrobotnych, pozbawi wsparcia inne regiony, gdzie formalnie stopa bezrobocia nie jest wysoka.
Komentarze (6)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePrzecież, nawet jeśli przeprowadzi sie szkolenie to i tak nie ma żadnej gwarancji zatrudnienia dla nowo wyszkolonego. Urzedy pracy wydatkowały pieniądze zgodnie z przeznaczeniem tzn. przeprowadziły szkolenie. Towarzystwo urzędnicze sie wykazało - dostanie premie.
Zaprzyjaźnione firmy - wykonały szkolenia - dostana swoje.
Bezrobotny przeszkolony , wyedukowany, z odpowiednimi papierkami, tyle że w dalszym ciągu nie ma roboty i tym samym co do gara wsadzić. Wszystko jest zgodnie z procedurą UE - kasa wsiąkła - efektów ...próżno szukać
Tylko zmiana nastawienia z egoizmu na służbę społeczną polityki i polityków do społeczeństwa ułatwi i poprawi życie. Naprawa zagmatwaneych i niedorzecznych przepisów. Nawet szkolenia tej części społeczeństwa nic nie dadzą, kiedy będzie panowała nagminie plaga złodziejstwa, korupcji, oszustw, pijaństwo i ćpanie czyli Dziki Wschód.