Część szpitali, mimo obowiązku, w ogóle nie prowadzi list osób oczekujących na zabiegi. Tam, gdzie NFZ sprawdza numer PESEL oczekujących pacjentów, kolejki są krótsze. Najwięcej osób czeka na usunięcie zaćmy oraz wstawienie protezy stawu biodrowego.
Listy oczekujących w szpitalach na zabiegi, operacje i badania to fikcja – uważa część ekspertów. Podkreślają też, że wykazy nie stanowią rzetelnej informacji dla pacjentów o tym, jaki jest rzeczywisty czas oczekiwania, bo jest on sztucznie zawyżany. To wynik tego, że chorzy wpisują się na kilka list w różnych placówkach.
Weryfikacja wpisów mogłaby się odbywać według numeru PESEL. NFZ robi to jednak wyłącznie w przypadku kilku świadczeń – m.in. wszczepiania endoprotez i usunięcia zaćmy. Dzięki temu w kolejkach nie powtarzają się te same osoby. Wprowadzenie takiego systemu do ewidencji wszystkich oczekujących na zabiegi pozwoliłoby skrócić kolejki, w których niekiedy trzeba czekać na zabieg nawet kilka lat.

Niewiarygodne listy

Wszystkie placówki ochrony zdrowia powinny przesyłać raz w miesiącu do NFZ wykaz pacjentów czekających na zabieg. Po to, aby można było w internecie sprawdzić, jaki jest czas oczekiwania w danej placówce i województwie.
– Większość świadczeniodawców przesyła te dane, tyle że i tak nie stanowią one wiarygodnej informacji dla chorych. Nie pokazują rzeczywistego czasu oczekiwania na zabiegi, lecz przewidywalny – mówi Barbara Kawińska, zastępca dyrektora ds. medycznych z pomorskiego NFZ.
Na listach są bowiem ujęte także te osoby, które już uzyskały świadczenie. Najczęściej jednak nie informują o tym fakcie placówek, gdzie wciąż są wykazywani jako pacjenci czekający na zabieg. Na listach widnieją też osoby, które w międzyczasie zmarły, a ich rodziny nie przekazały tej informacji przychodni czy szpitalowi.
– Zgodnie z prawem pacjenci powinni zapisywać się u jednego świadczeniodawcy, ale w ogóle tego nie przestrzegają. A szpitale też nie mogą tego weryfikować – mówi Barbara Kawińska.



Kaucja lub koniec kolejki

Również NFZ nie ma żadnych możliwości dyscyplinowania pacjentów, aby przestrzegali przepisów ustawy zdrowotnej.
– Nawet 20 proc. osób zapisanych w kolejce nie przychodzi w wyznaczonym terminie. Pacjenci nie mają świadomości, że blokują w ten sposób możliwość uzyskania porady przez koleją osobę z kolejki – mówi Maciej Sokołowski, dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej we Wrocławiu.
Część placówek medycznych na własną rękę próbuje więc wymusić na pacjentach, aby informowali ich o tym, że nie pojawią się w wyznaczonym terminie.
– Planujemy wprowadzenie zasady, że niezgłoszenie się na wizytę jest jednoznaczne z rezygnacją z leczenia na własne życzenie. Wtedy, chcąc je kontynuować, pacjent musiałby ponowie zostać wpisany na listę oczekujących – tłumaczy Maciej Sokołowski.
Inny pomysł to wprowadzenie np. opłaty kaucyjnej. Byłaby ona pobierana od pacjentów w momencie ustalania terminu zabiegu i oddawana, jeżeli chory stawiłby się w placówce w wyznaczonym terminie.



Szpitale bez kolejek

Fikcja list oczekujących to jednak nie tylko wina pacjentów. Sami świadczeniodawcy często prowadzą je w sposób mało rzetelny lub w ogóle tego nie robią. Jak wynika z jednego z ostatnich raportów NIK, który badał m.in. listy oczekujących pacjentów na badania diagnostyczne (m.in. zdjęcia rentgenowskie), ponad 93 proc. z kontrolowanych placówek (53 szpitale) nie wprowadziło list albo nie udzielało świadczeń zgodnie z kolejnością wpisów na tych wykazach.
– W październiku 2009 r. wysłaliśmy listy do 839 placówek o weryfikację przesyłanych list – mówi Marta Banaszak-Osiewicz, rzecznik wielkopolskiego NFZ.
Z tego jedynie 3 proc. dokonało ich korekty. Pozostali potwierdzili, że nie popełnili błędu, wykazując zerowy czas oczekiwania na zabiegi w ich placówkach. To możne oznaczać dwie rzeczy – albo w placówce, co jest mało prawdopodobne, w ogóle nie ma oczekujących, albo placówka nie prowadzi list.
– Jeżeli świadczeniodawca poda nieprawidłowe dane i zostanie to wykazane w czasie kontroli, Fundusz może nałożyć na niego karę – dodaje Marta Banaszak-Osiewicz.



Kolejki krótsze z PESEL-em

System kolejkowy mogłoby uporządkować wprowadzenie zasady weryfikacji numeru PESEL pacjentów. Jeżeli ten sam numer pojawiałby się na listach u kilku różnych świadczeniodawców, to za pomocą systemu elektronicznego byłby on automatycznie usuwany i pozostawiany tylko na jednej liście.
Podobne rozwiązanie NFZ już stosuje, ale tylko w przypadku trzech świadczeń, do których są najdłuższe kolejki – usunięcia zaćmy, wszczepienia stawu biodrowego i kolanowego oraz usunięcia zwężenia tętnicy wieńcowej (angioplastyka).
– Jeśli któryś PESEL się powtarza, to oddział Funduszu wysyła list do pacjenta z prośbą, by wybrał szpital, w którym operacja ma się odbyć. Jeśli pacjent nie odpowiada, za aktualny uznaje się ostatni wpis – mówi Małgorzata Koszur, rzecznika zachodniopomorskiego NFZ.
Dodaje, że taki system pozwala też wyłowić i usunąć numery PESEL osób, które już uzyskały świadczenie, na które wcześniej czekały. Tak zweryfikowana informacja jest przekazywana przez NFZ do świadczeniodawców, którzy dzięki niej aktualizują listy oczekujących.
Taka zmiana w prowadzeniu szpitalnych kolejek pozwoliła na częściowe skrócenie czasu oczekiwania na zabiegi.
– Przed zmianą weryfikacji danych pacjentów oczekujących na zabieg wszczepienia endoprotezy na listach było ponad 2 tys. osób. Część z nich terminy zabiegów miała ustalone na 2019 rok. Dzięki zmianie z kolejek usunięto nazwiska kilkuset pacjentów, którzy wykonali zabiegi gdzie indziej – mówi Piotr Nowicki, dyrektor ds. kontrolingu Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Dodaje, że w ten sposób czas oczekiwania na zabieg skrócił się o trzy lata (czyli do 2016 roku).
Na razie NFZ nie planuje rozszerzenia systemu weryfikacji numerów PESEL również w przypadku innych świadczeń. Wymaga to bowiem dodatkowych pieniędzy, a także rozbudowania systemu informatycznego.
53,6 mld zł przeznaczy w tym roku NFZ na leczenie pacjentów
Wprowadzenie obowiązkowej weryfikacji pacjentów zapisanych w szpitalnych kolejkach według numeru PESEL skróciłoby kolejki do zabiegów o połowę. / ST