Resort edukacji chce zmienić zasady konkursu na dyrektora szkoły. Jeśli komisja naruszy tajność głosowania, procedura może być unieważniona.
Obecnie gmina może unieważnić konkurs m.in. z powodu nieuzasadnionego odrzucenia kandydata. Do tego katalogu resort edukacji chce dodać naruszenie tajności głosowania. Andrzej Jasiński, dyrektor Zespołu Szkół w Grajewie zauważa, że przepis ten może być nadużywany. W razie konfliktu jedna osoba z komisji konkursowej może świadomie naruszyć tajemnicę, a druga zgłosić naruszenie. Wtedy zgodnie z projektem rozporządzenia w sprawie regulaminu konkursu na stanowisko dyrektora publicznej szkoły już nie wójt czy prezydent, ale rada gminy czy miasta będzie musiała unieważnić konkurs.
Marek Olszewski, członek zespołu ds. edukacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu przyznaje, że może to być łatwy pretekst do ponownego przeprowadzenia konkursu. Prowadzący szkoły mogą w ten sposób eliminować dobrych, ale niechcianych kandydatów na dyrektorów.
Przy okazji projektowanych zmian pojawiły się też głosy, że konkursy powinny być w ogóle zlikwidowane, bo nie gwarantują wyboru najlepszego kandydata. Często jest tak, że kandydaci co prawda prezentują się komisji, ale nie jest istotne, co mają do powiedzenia i kim są. Wygrywa ten, który ma największe poparcie. Jeśli natomiast wygra osoba niepożądana, to władze gminy mogą jej nie powołać.
Zdzisław Popieniuk trzy lata temu wygrał konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej nr 1 w Szprotawie, ale do dziś nim nie został. Burmistrz unieważnił konkurs. Decyzję tę uchylił Naczelny Sąd Administracyjny, jednak burmistrz jej nie zmienił.



Eksperci twierdzą, że mimo wszystko konkursy powinny pozostać, choć w zmienionej formule. Joanna Berdzik, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty podkreśla, że procedura musi gwarantować przestrzeganie przepisów. Dodaje, że trzeba też jasno określić status dyrektora oraz wynagrodzenie stosowne do obowiązków i odpowiedzialności. Dzięki temu będzie zgłaszać się więcej kandydatów.
Przygotowana przez resort nowelizacja przewiduje również, że ogłoszenie o konkursie nie będzie musiało pojawiać się równocześnie w dwóch dziennikach o zasięgu lokalnym i wojewódzkim. Jan Żądło, dyrektor Wydziału Oświaty krakowskim Urzędzie Miasta, mówi, że przy obecnych cenach ogłoszeń jest to znaczący wydatek w budżecie.
OPINIA
Katarzyna Hall
minister edukacji narodowej
Procedura konkursowa jest dobra. Zgadza się, że do konkursu zgłasza się osoba, która od lat zarządza placówką. Taki lider staje jednak przed komisją, a to wymaga przygotowania i refleksji. Z moich doświadczeń wiceprezydenta ds. oświaty wynika, że jeśli pojawia się kontrkandydat, to w szkole był lub jest jakiś problem. Dlatego potrzeba sprawdzenia się w konkursie i kadencyjność są wskazane oraz służą szkole.