W Sejmie trwa debata nad reformą emerytalną. W imieniu klubu PiS przemawiała Małgorzata Sadurska, w imieniu PSL - Mieczysław Kasprzak.

Posłanka PiS podkreśliła, że z końcem grudnia nowe przepisy emerytalne powinny wejść w życie tak, aby emeryci i renciści mieli pewność, że otrzymają swoje świadczenia. Tymczasem do tej pory Sejm nie uchwalił ani jednej ustawy. Zdaniem PiS, projekty ustaw reformujących system emerytalny przewidują rozwiązania niesprawiedliwe i krzywdzące.

"W wizji reformy nie może umknąć człowiek a tak właśnie się dzieje" - stwierdziła Sadurska

Odnosząc się do emerytur kapitałowych wskazała na rezygnację z emerytur małżeńskich i 10-letniego okresu, przez który emerytura byłaby dziedziczona. Tymczasem ma być ona przejmowana przez zakłady emerytalne. Posłanka PiS zarzuciła rządowi brak solidaryzmu społecznego poprzez brak waloryzacji emerytur. Pytała dlaczego jest tylko możliwość powstania publicznego zakładu emerytalnego. Zdaniem PiS, powinno być to obligatoryjne, aby taki zakład mógł konkurować z podmiotami komercyjnymi.

Przypomniała, że ok. 60 proc. emerytów i rencistów pobiera świadczenie niższe od średniej emerytury. Dlatego niezrozumiałe jest, że waloryzacja świadczeń w przyszłym roku będzie na najniższym poziomie niż zaplanowano w budżecie państwa.

Zdaniem PiS nie można zaakceptować tego, co dzieje się w reformie emerytalnej

Dlatego PiS zdecydowało się odrzucić czwartkową informację rządu na ten temat.

Poseł Kasprzak podkreślił, że w pracach nad reformą emerytalną jest postęp. Przypomniał też oczekiwania emerytów na wysokie świadczenia, które pozwolą im spędzać wczasy na Bahamach. "Dziś wiadomo, że tak nie będzie, ale niestety żaden poprzedni rząd nie zdecydował się ludziom o tym powiedzieć. Zrobiono to dopiero teraz" - zaznaczył poseł PSL.

Wskazał też na korzystne rozwiązania reformy, np. zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, wprowadzenie okresu przejściowego mającego zniwelować tzw. szok przejścia czy zabezpieczenie w postaci najniższej emerytury.

"Szok związany z nowymi emeryturami wystąpi. Jest to nieodzowne, ale nie będzie takiej tragedii jak powszechnie w ostatnim czasie się słyszy" - argumentował poseł PSL.

Wyrażając nadzieję, że nowy system będzie dobrze służył ludziom, klub PSL zdecydował się poprzeć rządową informację o reformie emerytalnej.