Część gmin ma wątpliwości, jak przyznawać świadczenie pielęgnacyjne w sytuacji, gdy najbliższa pokrewieństwem osoba nie może takiej opieki sprawować.
Od stycznia zmieniły się zasady przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego dla osoby, która rezygnuje z pracy, aby sprawować opiekę nad niepełnosprawnym członkiem rodziny. Oprócz zniesienia kryterium dochodowego, zmodyfikowane zostały te przepisy, które określają krąg osób, które mogą się ubiegać o to świadczenie. Zgodnie z art. 17 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 992 z późn. zm.) świadczenie pielęgnacyjne przysługuje osobom, na których ciąży obowiązek alimentacyjny. Jednak osobie innej niż spokrewniona w pierwszym stopniu, np. z dzieckiem, świadczenie będzie przysługiwać tylko wtedy, gdy najbliżsi krewni dziecka nie są w stanie sprawować nad nim osobistej opieki lub po prostu ich nie ma.
Eksperci podkreślają, że tak sformułowany przepis daje możliwości jego różnej interpretacji. To natomiast może spowodować, że w podobnych sprawach gminy będą wydawać różne decyzje.
Maria Czopko, kierownik Działu Świadczeń Rodzinnych Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie (MCPR) w Zamościu, uważa np., że świadczenie pielęgnacyjne można przyznać, nawet jeśli osoby wspólnie nie mieszkają, jeśli ta wymagająca opieki nie ma już zapewnionych przez gminę usług opiekuńczych.
Regina Politowicz, dyrektor Wydziału Świadczeń Społecznych UM w Bydgoszczy, podaje inną sytuację, która może spowodować, że gminy mogą wydawać różne decyzje. Jeżeli matka ma ustalone prawo do emerytury i opiekuje się niepełnosprawną córką, to nie może się ubiegać o świadczenie pielęgnacyjne. Zamiast niej wniosek w tej sprawie może złożyć druga córka.
– Biorąc pod uwagę treść przepisu, to siostra spełnia warunki przewidziane w ustawie, ale jest przecież matka, która może tę opiekę sprawować – zastanawia się Regina Politowicz.