Osoba ubiegająca się o świadczenia z pomocy społecznej będzie mogła składać tylko oświadczenie o osiąganych dochodach. Gminy twierdzą, że nie będą miały możliwości sprawdzenia ich wiarygodności.
W konsultacjach społecznych znajduje się przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki projekt zmian w prawie, które mają ograniczać bariery administracyjne dla obywateli. Jedna z propozycji zakłada, że osoby ubiegające się o świadczenia rodzinne, zasiłki z pomocy społecznej i świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego będą mogły zamiast zaświadczenia o osiąganych dochodach z urzędu skarbowego złożyć własne oświadczenie.
Podobnie będzie w przypadku innych wymaganych do przedstawienia w gminie dokumentów, m.in. potwierdzających uczęszczanie przez dziecko do szkoły i posiadanie orzeczenia o niepełnosprawności.
Niektóre gminy obawiają się jednak, że wprowadzenie możliwości składania oświadczeń, zwłaszcza w przypadku dokumentowania dochodu, może spowodować problemy.
– Wielu osobom może być trudno samodzielnie oszacować osiągane dochody i wysokość opłacanych składek, a każda pomyłka spowoduje, że będziemy potem dochodzić świadczeń nienależnie pobranych – mówi Wanda Niebrzegowska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach.
Natalia Siekierka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu, dodaje, że już obecnie oświadczenia mogą składać osoby prowadzące działalność gospodarczą.
– Zdarza się, że osoba, która otrzymała decyzję odmowną z powodu przekroczenia kryterium dochodowego, przynosi nam inne oświadczenie, informując, że wcześniej pomyliła się, podając wysokość dochodu – mówi Natalia Siekierka.
Z kolei Urszula Kmiecik, zastępca kierownika MOPS w Jaśle, zwraca uwagę, że problemem może być weryfikacja składanych oświadczeń. Obecnie w przypadku wątpliwości gmina może się zwrócić do każdego urzędu lub instytucji o udzielenie koniecznych informacji.
– Trudno będzie potwierdzać kilka tysięcy różnych oświadczeń, chyba że ustawodawca wprowadzi dodatkowe zabezpieczenia chroniące przed potencjalnymi nadużyciami – mówi Urszula Kmiecik.