Rząd przyjął projekt ustawy o emeryturach pomostowych dla osób pracujących w tzw. warunkach szkodliwych. Firmy zapłacą składkę w wysokości 1,5 proc. pensji pracownika mającego prawo do emerytury pomostowej. Związki zawodowe zapowiadają strajki w obronie osób tracących prawo do wcześniejszych emerytur.
Od 1 stycznia 2009 r. o prawie do wcześniejszego zakończenia aktywności zawodowej ze względu na rodzaj wykonywanej pracy będzie decydować głównie fakt, czy praca ta będzie ujęta w wykazie prac w szczególnych warunkach lub prac o szczególnym charakterze. Wykaz taki zostanie załączony do ustawy o emeryturach pomostowych.
Zgodnie z najnowszą propozycją rządu zawiera on 61, a nie, jak pierwotnie planowano, 51 rodzajów prac. To efekt negocjacji w Komisji Trójstronnej. Wśród uprawnionych do tych świadczeń znaleźli się m.in. tancerze czy personel sprawujący opiekę nad wybranymi mieszkańcami domów pomocy społecznej.
Rząd nie uległ jednak presji związków zawodowych i prawo do odejścia z rynku pracy straci około 750 tys. osób, m.in. prawie wszyscy nauczyciele.

W jakim wieku na emeryturę

Z przyjętego wczoraj projektu ustawy wynika, że prawo do emerytury pomostowej na pięć lat przed ukończeniem wieku emerytalnego ma mieć osoba, która spełni łącznie następujące warunki:
• urodziła się po 31 grudnia 1948 r.,
• przed 1 stycznia 1999 r. była zatrudniona na stanowiskach i przy pracach wymienionych w rozporządzeniu Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. nr 8, poz. 43 z późn. zm.),
• po 31 grudnia 2008 r. wykonywała pracę wymienioną w wykazie rodzajów prac w szczególnych warunkach i o szczególnym charakterze,
• ma okres pracy w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze wynoszący co najmniej 15 lat,
• ma okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiet i co najmniej 25 lat dla mężczyzn,
• ukończyła 55 lat (kobieta) lub 60 lat (mężczyzna).
Natomiast na dziesięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego z rynku pracy będą mogli odejść m.in. piloci i personel pokładowy samolotów (stewardzi lub stewardesy), a także osoby zatrudnione w morskich portach oraz przedsiębiorstwach pomocniczych (np. dokerzy, operatorzy żurawi wieżowych dźwignic portowych lub stoczniowych). Również hutnicy będą mogli otrzymać takie świadczenia po ukończeniu 55 lat, mając co najmniej 15 lat pracy w szkodliwych warunkach. Jednak w tym przypadku lekarz medycyny pracy musi wydać orzeczenie o niezdolności do dalszego wykonywania przez nich pracy.
Z kolei osób wykonujących prace w komorach hiperbarycznych i zatrudnionych bezpośrednio przy przetwórstwie materiałów zawierających azbest będzie dotyczyć niższy wymóg pracy w szkodliwych warunkach (nie 15, ale 10 lat pracy). Taki sam warunek będzie dotyczyć nurka, kesoniarza, rybaka morskiego oraz ratowników górskich.

Ograniczenie uprawnionych

Jak planuje rząd, prawo do emerytur pomostowych ma mieć około 244 tys. osób spośród 1,07 mln osób, które są objęte nowym systemem emerytalnym, a które pracują w warunkach uprawniających w starym systemie emerytalnym do wcześniejszych emerytur. Według wyliczeń rządu w 2009 roku wydatki na emerytury pomostowe wyniosą niecałe 62 mln zł, rosnąc stopniowo w następnych latach do poziomu blisko 946 mln zł w 2026 roku.
Jak szacuje rząd, koszty wprowadzenia emerytur pomostowych w latach 2009-2040 wyniosą około 12,7 mld zł.

Firmy zapłacą składkę

Emerytury pomostowe będą finansowane z Funduszu Emerytur Pomostowych (FEP), którym administrować będzie ZUS. Jego dochody pochodzić będą głównie z budżetu, ale także ze składek opłacanych przez pracodawców oraz w pierwszych latach jego funkcjonowania z odsetek z lokat aktywów.
Składki będą opłacane przez pracodawców za pracownika urodzonego po 31 grudnia 1948 r. Taka osoba musiała jednak przed 1 stycznia 1999 r. wykonywać prace w szczególnych warunkach lub prace w szczególnym charakterze oraz wykonywać pracę wymienioną w wykazie będącym załącznikiem do ustawy. Składka ma wynosić 1,5 proc., a podstawę jej wymiaru mają stanowić składniki wchodzące do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (najczęściej pensja brutto). Składki będą opłacane przez pracodawców od 1 stycznia 2010 r. Wpływy z tego tytułu w 2010 roku mają wynieść około 65 mln zł i będą stopniowo maleć do 25 mln zł w 2026 roku.
OPINIE
JANUSZ ŚNIADEK
przewodniczący NSZZ Solidarność
Rząd, odmawiając osobom zatrudnionym po 1 stycznia 1999 r. prawa do emerytur pomostowych, zadaje kłam twierdzeniu, że podstawą do ich przyznawania są kryteria medyczne. Szkodliwość prac nie zniknie po odejściu osób mających prawo do emerytur pomostowych. Możemy mówić o wygasaniu, ale warunków szkodliwych. Jeśli one znikną, to dopiero będzie można mówić o cofnięciu uprawnień do emerytur pomostowych. Dlatego nie będziemy się bezczynnie przyglądać, aż Sejm uchwali ustawę odbierającą prawo do emerytur setkom tysięcy ludzi. Podejmiemy akcje protestacyjne.
ANDRZEJ MALINOWSKI
prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich
Nie zgadzamy się na zwiększenie kosztów pracy, ponieważ spowoduje to obniżenie konkurencyjności firm działających w wielu branżach. Dlatego to budżet, bez udziału firm, powinien finansować emerytury pomostowe. Rząd powinien też wziąć pod uwagę, że przyznawanie wcześniejszych emerytur spowoduje dezaktywację pracowników. A to sprawi, że przedsiębiorstwa poniosą nie tylko koszty związane z poszukiwaniem nowych pracowników, ale także z ich przeszkoleniem zawodowym.
Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich / DGP
Wcześniejsze emerytury od stycznia / DGP
Rząd przyjął projekt ustawy o emeryturach pomostowych dla osób pracujących w tzw. warunkach szkodliwych. Fot. Bloomberg / Inne