Firmy spoza Unii nie muszą płacić do ZUS składek ubezpieczeniowych za zatrudnianych przez siebie pracowników, których delegują do Polski.
Pracownicy-cudzoziemcy spoza UE nie podlegają polskim ubezpieczeniom społecznym ani obowiązkowo, ani dobrowolnie - mówi Mikołaj Skorupski, rzecznik prasowy ZUS.
Wyjaśnia, że dzieje się tak pod warunkiem, że wykonują pracę w Polsce, pozostają w stosunku pracy jedynie ze swoim pracodawcą, mającym siedzibę za granicą i przez niego są wynagradzani.
Zdaniem Janusza Zalewskiego, wiceprezesa Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, może to oznaczać, że np. firma chińska czy białoruska może mieć większe szanse na wygranie przetargu na budowę odcinka drogi, bo nie płacąc w Polsce składek za pracowników, będzie tańsza od firmy polskiej, która płacić je musi.
- To jest oczywiste zachwianie konkurencji, bo firmy z UE płacą składki ubezpieczeniowe w Polsce od pracowników pracujących dłużej niż 12 miesięcy - mówi Janusz Zalewski.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady (EWG) nr 1408/71 pracownik delegowany przez 12 miesięcy podlega ubezpieczeniu w kraju siedziby pracodawcy. Polski pracodawca przez ten czas płaci składki do ZUS. Pracodawca może jednak złożyć wniosek do organu rentowego za granicą, że chce opłacać składki ubezpieczeniowe do systemu polskiego przez kolejne 12 miesięcy, ale zdecyduje o tym zagraniczny organ rentowy. Maksymalnie może opłacać składki do ZUS przez pięć lat, po uzgodnieniach z zagraniczną instytucją. Jeśli zagraniczny organ rentowy nie zgodzi się na kolejne 12 miesięcy, to od razu są stosowane przepisy ubezpieczenia zagranicznego.
Firma polska, żeby ubiegać się o przynależność do polskiego systemu ubezpieczeniowego, musi prowadzić znaczącą działalność w Polsce.
- Przyjmuje się na podstawie praktycznego przewodnika dotyczącego oddelegowania pracowników w państwach UE, EOG i Szwajcarii, że firma prowadzi znaczącą działalność w kraju, jeśli osiąga w nim ok. 25 proc. swoich obrotów - mówi Barbara Zaborska-Stępień, dyrektor departamentu ubezpieczeń i składek w Centrali ZUS.