Studenci i posłowie opozycji chcą zwiększyć o 150 mln zł dotacje na pomoc materialną. Resort nauki zapewnia, że nie zabraknie środków na stypendia. Uczelnie zamiast wypłacać wyższą pomoc, gromadzą pieniądze na remonty.
W ubiegłym roku na pomoc materialną dla studentów rząd zarezerwował 1,529 mld zł. W tegorocznym budżecie przewidział 1,548 mld zł. Według Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej (PSRP) brak znaczącej podwyżki dotacji spowoduje, że uczelnie będą albo wypłacać niższe stypendia, albo przyznawać je mniejszej liczbie studentów. Wskazuje też, że z roku na rok coraz mniej studentów korzysta z pomocy, a wysokość świadczeń jest niższa. W ciągu dwóch lat liczba studentów korzystających z pomocy zmniejszyła się o 5 proc., a średnia miesięczna wysokość stypendium o 30 zł. Zdaniem resortu nauki przyczyna nie tkwi w zbyt niskiej dotacji, tylko w polityce stypendialnej prowadzonej przez uczelnie.

Pieniędzy jest za mało

W ubiegłym roku część uczelni otrzymała mniej funduszy, m.in. Uniwersytet Jagielloński, warszawska Wojskowa Akademia Techniczna oraz Politechnika Wrocławska.
W przypadku UJ w 2008 roku spadła liczba studentów otrzymujących pomoc w porównaniu z rokiem 2007. Natomiast WAT nie otrzymała dotacji, bo na koncie funduszu pomocy materialnej zgromadziła pod koniec 2008 roku więcej środków, niż powinna otrzymać w 2009 roku. Po interwencji rektora WAT otrzymała 2 mln zł (w 2008 roku – 8 mln zł). Dysponując ograniczonymi funduszami, jej rektor podwyższył progi uprawniające do stypendium za wyniki w nauce. W efekcie mniej studentów zakwalifikowało się do pomocy.
Z kolei Politechnika Wrocławska zdecydowała się obniżyć wysokość zarówno stypendiów socjalnych, jak i naukowych.
– Uznaliśmy, że ograniczenie liczby studentów byłoby gorszym rozwiązaniem – tłumaczy Zbigniew Sroka, prorektor ds. studenckich Politechniki Wrocławskiej.
Podobnie postąpił Uniwersytet Jagielloński.
PSRP obawia się, że w tym roku podobnych sytuacji będzie więcej, zwłaszcza że może zwiększyć się liczba uprawnionych do pomocy. W tym roku bowiem po raz pierwszy od kilku lat zostało podwyższone z 572 do 602 zł górne kryterium uprawniające do stypendium socjalnego.



Zmiana kryterium

Ponadto resort planuje podwyższyć także dolne kryterium dochodowe. Wstępnie mówi się o wzroście z 351 do 438,75 zł.
Bartłomiej Banaszak, przewodniczący PSRP, podkreśla, że jeśli nie zostaną istotnie zwiększone środki na Fundusz Pomocy Materialnej, to co prawda więcej osób otrzyma pomoc, ale w niższej wysokości.
Profesor Witold Jurek, wiceminister nauki, zapewnia jednak, że funduszy na stypendia nie zabraknie. Na koniec 2008 roku na kontach pomocy materialnej uczelnie bowiem zdeponowały łącznie około 300 mln zł.
– Przygotowaliśmy nowelizację rozporządzenia w sprawie zasad podziału dotacji dla uczelni publicznych i niepublicznych, która ma zmobilizować uczelnie do bieżącego wykorzystania funduszy na pomoc materialną dla studentów i doktorantów – podkreśla prof. Witold Jurek.
Dotacje na kolejny rok będą zmniejszane, jeśli uczelnie publiczne nie wydadzą więcej niż 30 proc. dotacji, a niepubliczne więcej niż 10 proc.
Zmniejszając kwotę dotacji, resort chce zmobilizować szkoły do lepszego wykorzystania funduszy i zapobiec nieuzasadnionemu gromadzeniu ich przez uczelnie publiczne.



Oszczędzają na remonty

Uczelnie tłumaczą jednak, że zaoszczędzone środki chcą przeznaczyć na remonty akademików. Jeśli dotacja zostanie zmniejszona, inwestycje nie będą realizowane. Remont akademika wstrzymała m.in. WAT.
Przemysław Wachowiak dodaje, że zdarza się, że uczelnia nie jest w stanie wydać środków na remonty z przyczyn niezależnych od niej, np. przeciągają się procedury przetargowe, wykonawcy nie wywiązują się z terminów itp. Ponadto musi kumulować środki, bo jednoroczna dotacja nie wystarczy na przeprowadzenie dużych inwestycji.
Część uczelni tłumaczy również, że musi pozostawić sobie rezerwowe środki, ponieważ stypendia przyznane są na rok akademicki, a środki z budżetu na rok kalendarzowy.
– Często się zdarza, że przyznana dotacja jest zbyt niska, i aby utrzymać stypendia na jednakowym poziomie, musimy mieć rezerwę finansową – wyjaśnia Magdalena Skopiec z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.
Zdaniem Krystyny Łybackiej z sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży uczelnie nie wykorzystują w całości funduszu pomocy materialnej, ponieważ dolny próg jest zbyt niski. Dodaje jednak, że jeśli rząd planuje jego podwyższenie, to powinien też zwiększyć nakłady na stypendia, bo wzrośnie liczba osób objętych pomocą.

Oszukani studenci

Z raportów Najwyższej Izby Kontroli wynika jednak, że uczelnie z funduszu pomocy materialnej nie zawsze finansują remonty akademików. Warszawska Akademia Wychowania Fizycznego zbudowała za nie Kompleksowy Ośrodek Rehabilitacji, a poznański Uniwersytet Ekonomiczny utrzymywał archiwum i siłownię.
Resort podkreśla jednak, że jeśli kontrola potwierdza nieprawidłowość wydatkowania środków, uczelnia musi uzupełnić Fundusz Pomocy Materialnej o wskazaną kwotę. Takie wnioski resort wystosował m.in. wobec Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Legnicy.