O cenie za poród rodzinny nie powinien decydować kierownik szpitala. Jej maksymalna wysokość powinna być zapisana w ustawie.
W zależności od tego, jaki szpital wybierze kobieta spodziewająca się dziecka, tyle zapłaci za tzw. poród rodzinny. Jego cena jest ustalana przez kierownika placówki. Są więc miejsca, gdzie poród, w czasie którego przyszła mama z ojcem dziecka przebywają np. w oddzielnym pokoju, kosztuje około tysiąca złotych i takie, gdzie jego koszt nie przekracza 150 zł.
Zdaniem Krystyny Kozłowskiej, rzecznika praw pacjenta, taka sytuacja wymaga uregulowania. Porody rodzinne są bowiem traktowane jako dodatkowa opieka pielęgnacyjna. Zgodnie z ustawą zdrowotną za jej zapewnienie szpital może pobierać opłatę ustaloną przez jego kierownika. Przy jej określaniu powinien kierować się rzeczywistymi kosztami świadczenia. Te jednak są różnie w poszczególnych placówkach. Stąd też duże różnice w cenie tej samej usługi.
Zdaniem rzecznika praw pacjenta, dużo bardziej sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby ustalenie maksymalnej wysokości ceny za poród rodzinny, jaką może pobierać szpital. Takie rozwiązanie jest wykorzystywane np. w przypadku ustalania opłat za wykonanie dodatkowych kopii dokumentacji medycznej.