Propozycje BBN dotyczące podniesienia wskaźnika służącego do obliczania uposażeń żołnierzy wpłynęły do resortu obrony; szef MON jeszcze się z nimi nie zapoznał, więc ministerstwo nie ma stanowiska w tej sprawie - powiedział PAP dyrektor departamentu prasowo-informacyjnego płk Wiesław Grzegorzewski.

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zaproponowało, by tzw. wskaźnik bazowy wzrósł od stycznia 2010 r. z 2,60 do 2,67. Dzięki temu w przyszłym roku każdy żołnierz przeciętnie otrzymałby, jak szacuje Biuro, 107 zł podwyżki.

Uposażenia w służbach mundurowych oblicza się za pomocą wskaźnika wielokrotności kwoty bazowej. Obecnie w policji i służbie więziennej wynosi on 2,65, straży granicznej - 2,67, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służbie Kontrwywiadu Wojskowego - 3,40, Agencji Wywiadu i Służbie Wywiadu Wojskowego - 3,81.

Jak podkreśla BBN, w wydanym w czwartek komunikacie, wojskowy wskaźnik 2,60 należy więc do najniższych. Mniej korzystny (2,59) obowiązuje jedynie w państwowej straży pożarnej.

"Szef BBN ma świadomość trudnej sytuacji finansów państwa, jednak w piśmie do ministra obrony narodowej podkreślił, że pomimo tego Rada Ministrów podwyższyła kwoty bazowe we wszystkich pozostałych służbach mundurowych. Co ważne, większość tych decyzji podjęto w pierwszym półroczu 2009 r., a więc w fazie najgłębszego kryzysu ekonomicznego" - głosi komunikat BBN.

Według BBN, pozytywna decyzja w tej sprawie jest możliwa, ponieważ "minister obrony narodowej zmniejszył Siły Zbrojne RP". "Z projektu budżetu MON na 2010 r. wynika, że ma w nich służyć o 10 tys. żołnierzy służby czynnej mniej, niż zakładano to pod koniec 2008 r." - informuje Biuro.

BBN alarmuje, że niskie - w porównaniu z innymi służbami mundurowymi - uposażenia w armii mogą przyczynić się do odchodzenia z wojska żołnierzy najlepiej wykształconych i posiadających najwyższe kwalifikacje.

Wcześniej z propozycją podniesienia wskaźnika do 2,67 wystąpiła już do resortu Sejmowa Komisja Obrony Narodowej.