Projekt został przygotowany przez Komitet Obywatelski, na którego czele stanął szef OPZZ Jan Guz. Przewiduje on, że prawo do emerytury miałyby osoby, które płaciły składki na ubezpieczenie emerytalno-rentowe przez co najmniej 35 lat (kobiety) lub 40 lat (mężczyźni). Do tego okresu byłyby im zaliczane jedynie lata faktycznej aktywności zawodowej. Wyjątkiem od tego byłyby urlopy macierzyńskie i urlopy wychowawcze, nawet jeżeli kobiety korzystały z nich np. 15 czy 20 lat temu i budżet nie odprowadzał za nie składki emerytalno-rentowe.
"Chodzi o zrównanie szans kobiet, które urodziły dzieci po 1989 r. i tym, które urodziły wcześniej, kiedy to przepisy nie przewidywały odprowadzania składek do ZUS za czas urlopu macierzyńskiego" - powiedział Strębski.
Liczba tzw. lat składkowych byłaby jednak, według propozycji OPZZ, tylko dodatkowym warunkiem uzyskania prawa do emerytury. Pierwszym, jak wyjaśnił Strębski, byłby bowiem wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. "Tak więc tylko te osoby, które przed ukończeniem 60 lub 65 lat opłacały składki przez 35 lub 40 lat mogłyby odejść na emeryturę wcześniej" - dodał.
Wcześniej na emeryturę mogłyby odchodzić raczej osoby o niższym wykształceniu
Gdyby projekt OPZZ wszedł w życie, to wcześniej na emeryturę mogłyby odchodzić raczej osoby o niższym wykształceniu, które krócej się uczyły i wcześniej podjęły pracę zawodową. Ktoś, kto skończył studia wyższe w wieku 25 lat, do skończenia 60 lat musi przepracować bowiem właśnie 35 lat.
Zdaniem Strębskiego propozycja OPZZ spowoduje, że świadczenia przyszłych emerytów nie będą niższe od tych, jakie otrzymają oni w obecnym systemie. "Teraz można odkładać na emeryturę np. tylko 10 lat, i jeżeli uzbierane kwoty będą na tyle wysokie, że wystarczy ich na emeryturę minimalną (675 zł), to taka osoba świadczenie dostanie. My zachęcamy ludzi do dłuższej pracy, 35 lub 40 lat, a to przecież jest zgodne z podstawową ideą nowego systemu emerytalnego" - powiedział Strębski.
Ekspert OPZZ zaznaczył, że związek chce zmobilizować struktury i organizacje zakładowe do zbierania podpisów pod projektem ustawy reformującej system emerytalny. Zaznaczył jednak, że podpisy mogą składać wszyscy, którzy wejdą na stronę internetową związku (www.opzz.org.pl) i podpiszą się na opublikowanej tam liście podpisów.
"Mamy nadzieję, że uda nam się zebrać wymaganą liczbę podpisów pod projektem w ciągu kilku tygodni. Wtedy moglibyśmy w styczniu zarejestrować w Sejmie Komitet Obywatelski i złożyć marszałkowi swój projekt ustawy" - powiedział Strębski. Wyjaśnił, że miałby on wejść w życie 14 dni od daty ogłoszenia, co byłoby możliwe nawet jeszcze w 2010 r. albo od 2011 r.
Rzeczniczka prasowa ministerstwa pracy Bożeny Diaby powiedziała, że resort nie zajął dotychczas stanowiska w sprawie projektu OPZZ.