Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu za pracę dopuszcza ustalenie wysokości wynagrodzenia pracownika w okresie jego pierwszego roku pracy na poziomie niższym od wysokości minimalnego wynagrodzenia. Nie może być ono jednak niższe niż 80 proc. tej kwoty. Jak liczyć ten rok pracy w sytuacji, gdy pracownik podejmuje pracę tylko na krótkie okresy? Czy wszystkie okresy jego aktywności zawodowej trzeba brać pod uwagę?
Art. 6 ust. 3 ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę określa metodę liczenia czasu trwania pierwszego roku. Według tego przepisu jest to dwanaście miesięcy, przez które opłacane były składki na ubezpieczenie społeczne lub zaopatrzenie emerytalne niezależnie od przerw między tymi okresami (nie muszą to być kolejne następujące po sobie miesiące) oraz czasu trwania podstaw ich opłacania. Wyjątkiem od tej zasady, ustanowionym w ust. 3 tegoż artykułu, jest czas zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego, którego to nie wlicza się do wyżej wskazanego terminu.
Zatem w celu udowodnienia przekroczenia granicy pierwszego roku pracownik musi jedynie udokumentować opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne lub zaopatrzenie emerytalne przez okres co najmniej jednego roku, pomijając jednocześnie okresy zatrudnienia w celu przygotowania zawodowego. Ustawa nie określa jakiegokolwiek terminu na spełnienie tej przesłanki ani nie wskazuje maksymalnej liczby podstaw opłacania składek. Warto jednak pamiętać, że okres, w którym pracownik świadczył pracę na więcej niż jednym etacie, nadal będzie liczony jako jeden.
W powszechnej opinii powyższe rozwiązanie ma za zadanie podnieść atrakcyjność na rynku pracy osób bez doświadczenia zawodowego, zwłaszcza absolwentów szkół. Co więcej norma ta nie ma charakteru dyskryminującego ani nie jest sprzeczna z konstytucyjną zasadą równości. Podobnie wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 10 stycznia 2005 r., K 31/03.